Strona głównaWiadomościŚwiatSZOKUJĄCE! Zdrowa fizycznie 28-latka zaplanowała swoją eutanazję. "Żadnej muzyki"

SZOKUJĄCE! Zdrowa fizycznie 28-latka zaplanowała swoją eutanazję. „Żadnej muzyki”

-

- Reklama -

Zdrowa fizycznie 28-latka postanowiła umrzeć. „Legalna” eutanazja ma się odbyć w maju. Holenderka wszystko zaplanowała.

28-letnia Zoraya ter Beek mieszka w małej wiosce w Holandii, niedaleko granicy z Niemcami. Kobieta cierpi na depresję, autyzm i zaburzenia osobowości typu borderline. Z doniesień medialnych wynika, że to właśnie te choroby przyczyniły się do podjęcia decyzji o samobójstwie.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Kobieta przyznała, że kiedyś chciała zostać psychiatrą. Na eutanazję zdecydowała się, gdy lekarze powiedzieli jej, że „nic więcej nie mogą zrobić” oraz że „lepiej nigdy nie będzie”.

Europa Suwerennych Narodów

– Zawsze mówiłam, że jeśli lepiej nie będzie, to ja już nie chcę tego ciągnąć – stwierdziła.

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

Zaplanowano, że kobieta poda się eutanazji na kanapie w salonie w swoim domu. Jej ciało ma być później poddane kremacji. – Żadnej muzyki – powiedziała.

Procedura uśmiercania ma wyglądać następująco. Najpierw lekarz poda 28-latce środek usypiający. Później „lek”, który zatrzyma akcję serca.

Co więcej, na śmierć ukochanej ma patrzeć jej 40-letni partner.

– Lekarze naprawdę poświęcają swój czas. To nie jest tak, że przychodzą i mówią: połóż się, proszę! W większości przypadków jest to najpierw filiżanka kawy, aby ukoić nerwy i stworzyć miłą atmosferę – mówiła Zoraya.

– Potem lekarz pyta, czy jestem gotowa. Położę się na kanapie. Jeszcze raz zapyta, czy jestem pewna. Rozpocznie zabieg i życzy mi dobrej podróży. Albo, jak w moim przypadku, miłej drzemki. Bo ja się nigdzie nie wybieram – stwierdziła 28-latka.

Jeśli procedura uśmiercania się odbędzie, prochy 28-latki ma rozrzucić w „ładnym miejscu w lesie”, które zostało wcześniej wybrane, jej partner.

– Trochę boję się śmierci, bo to ostateczna niewiadoma. Tak naprawdę nie wiemy, co będzie dalej, a może dalej nie ma nic? To właśnie jest przerażające – przyznała.

Holandia jest pierwszym krajem na świecie, w którym – w 2001 roku – „zalegalizowano” tzw. wspomagane samobójstwo. Od tamtej pory statystki osób, uciekających się do tej procedury, rosną.

Z doniesień mediów w Holandii wynika, że w 2022 roku doszło tam do 8 720 przypadków eutanazji. To ok. 5 proc. wszystkich zgonów. W roku wcześniejszym odsetek ten stanowił 4 proc.

Źródło:o2.pl

Najnowsze