W środę przed nieruchomością należącą do marszałka Sejmu Szymona Hołowni pojawili się protestujący rolnicy. Wysypali obornik i wywiesili transparenty. Było to swoiste „podziękowanie” za „gazowanie i pałowanie w Warszawie”.
Do zdarzenia doszło w gminie Sidra w powiecie sokólskim na Podlasiu. Przed bramą wjazdową do nieruchomości wysypany został obornik oraz opony. Na płocie zaś zawisły transparenty: „Rolnicy dziękują za gazowanie i pałowanie w Warszawie” oraz „Zdrajca polskiej wsi”.
Jak podało Radio Białystok, policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.
„Rolnicy dziękują za gazowanie i pałowanie w Warszawie” i „Zdrajca polskiej wsi” – takie napisy znalazły się na płocie okalającym nieruchomość w gminie Sidra.
Jej właścicielem jest Szymon Hołownia, marszałek Sejmu. pic.twitter.com/PlxVFXWOGr— Kielczanka (@sid51398) March 20, 2024
Przypomnijmy, że transparenty nawiązują do protestu rolników, który odbył się 6 marca w Warszawie. Doszło wówczas do dantejskich scen w okolicach Sejmu. Policja użyła gazu i pałek. W ruch poszła także kostka brukowa – na jednym z nagrań widać, jak w protestujących rzuca nią policjant. Pojawiło się wiele doniesień o policyjnych prowokatorach działających podczas protestu.
Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sokółce sierż. Magdalena Afonin powiedziała PAP, że w środę przed godz. 11, przed jedną z posesji w Sidrze policjanci zauważyli rozrzucony obornik i leżące na nim opony oraz banery rozwieszone na ogrodzeniu.
– Prowadzimy czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenia – poinformowała. Chodzi o podejrzenie popełnienia trzech wykroczeń: umieszczenia w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszeń (w tym wypadku banerów), zaśmiecania miejsca publicznego i zanieczyszczenia drogi publicznej. Przy tego typu wykroczeniach policja może prowadzić czynności bez stosownego zgłoszenia.
Policja nie podaje, do kogo należy nieruchomość; tłumaczy, że ta informacja nie stanowi informacji publicznej.
Według lokalnych mediów, nieruchomość należy do Szymona Hołowni, marszałka Sejmu i podlaskiego posła. Do sprawy odniósł się sam zainteresowany.
– Będąc w życiu publicznym przywykłem już do różnych form wyrażania opinii na mój temat, ale to jest dom moich rodziców – skomentował marszałek Sejmu.
– To starsi ludzie, którzy są też przerażeni całą tą sytuacją. Ktoś przyjechał, zrzucił pięć ton, jak się okazuje obornika, blokując bramę. Dorzucono do tego stare opony – grzmiał.
– Nie wiem, jaki to ma związek z moimi rodzicami, domyślam się, że ktoś chcieć wyrazić jakieś poglądy w konfrontacji ze mną, natomiast ja przywykłem do innych rozmów, również z rolnikami – mówił Hołownia.
– Jeżeli dochodzi do takich aktów, o jakich mówiliśmy przed chwilą, to mi może być przykro, mogę próbować pocieszyć jakoś moich rodziców i przeprosić, że z mojego powodu spotykają ich takie przykrości. Mam nadzieję też, że to się nigdy nie powtórzy – dodał.
Jak podają lokalne media, obornik miał już zniknąć sprzed nieruchomości.
Protesty rolników
W środę w Podlaskiem odbywa się ok. 30 protestów rolników. Jak podała przed południem podlaska policja, bierze w nich udział ponad 1 tys. osób i blisko 600 pojazdów. Blokowane są wszystkie najważniejsze drogi prowadzące do Białegostoku. Protesty odbywają się na drogach ekspresowych, krajowych, a także mniejszych. Protest jest też prowadzony w pobliżu dawnego przejścia granicznego z Litwą w Budzisku.
Policja poinformowała, że kilka kilometrów przed przejściem granicznym z Litwą została zablokowana droga ekspresowa S61. Blokują ją rolnicy, samochody osobowe i około 15 ciągników.
Policja radzi, by podróżujący na Litwę kierowcy samochodów osobowych wybierali drogę przez przejście w Ogrodnikach, a kierowcy ciężarówek starą drogę S8. Protest ma potrwać do czwartku do godz. 19.
Przed południem zablokowane były również wszystkie główne drogi dojazdowe do Białegostoku. Rolnicy protestują m.in. na drogach krajowych nr 19 w Kurianach, na dk nr 8 na węźle Sielachowskie, na dk nr 65 na skrzyżowaniu z ul. Dzikowską w Fastach czy na dk nr 65 w Grabówce. Zablokowane są też drogi w: Wasilkowie, Nowodworcach, Kleosinie i Stanisławowie, a przez to niemożliwy jest dojazd do Białegostoku.
We wszystkich miejscach jest policja, która organizuje objazdy. Kierowcy w mediach społecznościowych dzielą się informacjami, jak ominąć blokady.
W związku z protestami kilkanaście autobusów ma w środę zmienione trasy, kursowanie kilku linii zawieszono. Także część autobusów spółki PKS Nova, które realizują połączenia z i do Białegostoku zostało na ten dzień zawieszonych.
Rolnicy blokują też drogi w regionie. Jak podaje podlaska policja, od środy rano zablokowane są m.in. dwa mosty prowadzące do Łomży i nie ma możliwości objazdu, zablokowane są też drogi na trasie Białystok-Łomża. Protest jest też na drodze ekspresowej S8 Białystok-Warszawa na wysokości miejscowości Milewo Zabielne.
Podobne blokady dróg trwają w środę w całym kraju. Rolnicy zapowiedzieli ponad 580 miejsc protestów. Domagają się m.in. odstąpienia od przepisów Europejskiego Zielonego Ładu i uszczelnienia granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza państw UE, w tym szczególnie z Ukrainy.
Zielony Ład wprowadza wiele wytycznych, m.in. dla rolnictwa. Mają one umożliwić osiągnięcie w Europie tzw. neutralności klimatycznej do 2050 r. Dla rolników oznacza to znaczne ograniczenie produkcji.