Przybywa ofiar wojny w Gazie także po stronie armii Izraela. W poniedziałek 18 marca, siły zbrojne Izraela ogłosiły o śmierci swojego żołnierza na północy terytorium Palestyny i według najnowszego raportu, od rozpoczęcia 27 października naziemnej operacji wojskowej, zginęło dwustu pięćdziesięciu izraelskich żołnierzy.
Operacja została wszczęta w odwecie za atak Hamasu przeprowadzony 7 października na południu Izraela. Dzisiaj, AFP, powołując się na źródło w siłach bezpieczeństwa w Jerozolimie, poinformowała, że żołnierz Matan Winogradow zginął podczas operacji rozpoczętej w poniedziałek o świcie przez armię w szpitalu al-Chifa w mieście Gaza.
Największe straty ponosi jednak ludność cywilna Gazy. Światowa Organizacja Zdrowia – WHO stwierdziła, że jest „bardzo zaniepokojona” walką w pobliżu głównego szpitala w Gazie. Mieszkańcy Palestyny opuszczają obszar wokół szpitala al-Chifa. Schroniły się tutaj tysiące cywilów.
Według WHO „wszelkie walki i militaryzacja szpitala zagrażają służbie zdrowia, dostępności karetek pogotowia i dostawom środków ratujących życie”. W poniedziałek w tej okolicy widać czołgi i pojazdy opancerzone. Świadkowie mówią o obecności ponad „45 izraelskich czołgów i transporterów opancerzonych”, które wjechały do dzielnicy al-Rimal, gdzie znajduje się szpital.
Są też naloty powietrzne. Izraelscy żołnierze otrzymali „instrukcje dotyczące zachowania ostrożności, a także środków, jakie należy podjąć, aby uniknąć strat i obrażeń pacjentów, ludności cywilnej i personelu medycznego” – zapewnia izraelska armia.
Al Jazeera twierdzi, że izraelska armia aresztowała jednego z jej dziennikarzy. Dziennikarza Al Jazeery Ismail Al-Ghoula miał zostać pobity i aresztowany w szpitalu al-Chifa w Gazie.
