Strona głównaMagazynGrzegorz Braun: Oczywista prowokacja!

Grzegorz Braun: Oczywista prowokacja!

-

- Reklama -

Poseł Konfederacji Grzegorz Braun, który 6 marca uczestniczył w proteście rolników w Warszawie, ujawnił prowokacje policji i uśmiechniętego rządu Donalda Tuska.

Jak wiemy, od kilku tygodni w całej Europie, jak i w Polsce, trwają zmasowane protesty rolnicze skierowane przeciwko tzw. Zielonemu Ładowi. Ideologiczno-polityczny projekt Unii Europejskiej, który przewiduje osiągnięcie na Starym Kontynencie neutralności klimatycznej do 2050 roku, to wyrok śmierci dla sektora rolno-spożywczego, jak również wielu powiązanych branż produkcyjnych, nie wspominając już o transporcie albo budownictwie.

- Reklama -

Wszak bardziej „ekologiczne” rozwiązania to z pewnością przypływ mamony, tyle że do kieszeni brukselskich biurokratów czy niemieckich koncernów technologicznych, a na pewno nie zwykłych ludzi. W naszym kraju dodatkowo rolnicy wzięli na sztandary hasła związane z wprowadzeniem zakazu importu produktów z „zaprzyjaźnionej” Ukrainy, których napływ rujnuje lokalnych dostawców. Protestujących poparli nie tylko przedstawiciele Konfederacji i PiS-u, ale także – co ciekawe – resort rolnictwa pod kierownictwem PSL-u.

Rolnicy poszli na Warszawę

Wróćmy do ostatnich wydarzeń. Otóż w poprzednią środę w stolicy odbył się protest rolników, w którym brali udział również m.in. przedstawiciele „Solidarności” oraz leśnicy. Manifestacja rozpoczęła się przed południem przed siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, aby następnie przenieść się przed budynki Sejmu. W trakcie demonstracji niestety doszło do starć rolników z policją. Według oficjalnego przekazu – powtórzmy: oficjalnego, czyli od służb podległych państwu – w stronę policji rzucano kostką brukową, na co musiano odpowiedzieć gazem łzawiącym. Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że w związku z fizyczną agresją niektórych osób protestujących przy ul. Wiejskiej wobec funkcjonariuszy policji konieczne było wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego. „Należy podkreślić, że wcześniej osoby te były wzywane do zachowania zgodnego z prawem” – napisali stołeczni policjanci na platformie X, tłumacząc się ze swoich poczynań.

Według szacunków ratusza w Warszawie ogólnie uczestniczyło ok. 30 tysięcy osób, chociaż zdaniem organizatorów było to aż 100 tysięcy ludzi. Rozstrzał liczbowy nie zaskakuje, biorąc pod uwagę przykłady z przeszłości, m.in. kolejne edycje Marszu Niepodległości, którego frekwencję władze zawsze starały się zaniżyć. Co ważne, urzędnicy przygotowują obecnie dokumentację zniszczeń infrastruktury miejskiej, rozważając nawet możliwość wystąpienia do organizatorów o pokrycie poniesionych strat. Z zaprezentowaną narracją nie zgadzają się jednak konfederaci, którzy tego samego dnia na konferencji w Sejmie przedstawili sprawę jasno: „Rząd siłowo pacyfikuje protesty rolników; domagamy się dymisji szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego”. Szczególnie ostro wyraził się Grzegorz Braun z Konfederacji Korony Polskiej, którego zdaniem na proteście doszło do policyjnych prowokacji, na szczęście w pewnym stopniu zatrzymanych dzięki interwencjom posłów ugrupowania.

Grzegorz Braun: Posłowie Konfederacji na pierwszej linii!

– Konferencja prasowa Konfederacji w chwilę po zakończeniu policyjnej prowokacji na manifestacji rolników i innych środowisk, którym droga jest suwerenność Polski w wymiarze gospodarczym, żywnościowym, w rolnictwie, transporcie, także w gospodarce leśnej, myślistwie. Konfederacja to nie jest żadna nowość, zawsze, od zawsze i na każdym proteście i na każdym przejściu granicznym, i na każdej blokadzie murem za przewoźnikami, rolnikami i wszystkimi, którym eurokołchoz i rząd warszawski, który się wysługuje i Brukseli, i Kijowowi, odbiera wolność. Dzisiejsza manifestacja zgromadziła wiele tysięcy manifestantów przybywających do Warszawy z całej Polski. Wiemy, że policja utrudniała docieranie na miejsce manifestacji. A tu w Warszawie doszło do prowokacji. Posłowie Konfederacji – możemy to z poczuciem spełnione obowiązku zakomunikować – starali się i udało nam się ograniczyć skutki tej prowokacji. Udało nam się nie dopuścić do rozległej pacyfikacji manifestujących przez policję. To była prowokacja! Posłowie Konfederacji na pierwszej linii. A raczej pomiędzy szpalerem policji, oddziałów prewencji a manifestującymi. Szereg razy doprowadzaliśmy do rozdzielenia cywilów i mundurowych. Szereg razy doprowadzaliśmy do wyjaśnienia sytuacji – przemawiał Grzegorz Braun.

– Nikt nikogo nie prowokuje, nikt nikogo nie atakuje, ale wtedy leciały kamienie, leciały race, leciały pociski gazowe. Pierwsze kamienie, to jest wersja, którą poznaliśmy, poleciały z jednego z balkonów bloku, który stoi tutaj przy ul. Wiejskiej. Proszę się zastanowić, który oszukany rolnik wynajmuje mieszkanie przy Wiejskiej w bloku i na balkonie gromadzi kamienie po to, żeby w sposobnym momencie móc nimi cisnąć w policjantów – oczywista prowokacja. Osaczanie ludzi, otaczanie, zamykanie dróg wyjścia z miejsca zgromadzenia, po czym rozgłośne wzywanie wszystkich do tego, by się natychmiast rozeszli. Zagłuszanie megafonem policyjnym naszych prób kontaktu ze zgromadzonymi, które póki były możliwe, to właśnie służyły uspokajaniu nastrojów, oddzielaniu cywilów i mundurowych. Ale później policja dostała najwyraźniej inne rozkazy. Zostaliśmy (…) oszukani przez dowodzących akurat tym odcinkiem (…). Wykonują rozkazy, dlatego też nie domagamy się dymisji policjantów, ale domagamy się dymisji ministra spraw wewnętrznych. Poseł Konfederacji, pan prezes Sławomir Mentzen dostał gazem centralnie w twarz, w pierś którą starał się osłaniać polskich patriotów manifestujących tutaj w Warszawie, w Śródmieściu – opowiadał dalej zbulwersowany całą sytuacją lider Konfederacji Korony Polskiej.

Wywiad, za który straciliśmy kanał na YouTube

Dodatkowo zapraszamy do zapoznania się z tematycznym (bo klimatycznym!) fragmentem wywiadu z posłem Grzegorzem Braunem, przez który nasz kanał na YouTube został dopiero co usunięty. Panowie omawiają w nim m.in. katastroficzną wizję Rafała Trzaskowskiego, jakoby nasza planeta miała się niebawem skończyć, a to wszystko z winy człowieka. Korzystając z okazji, odsyłamy wszystkich zainteresowanych do oglądania nowej odsłony naszej telewizji, a mianowicie kanału NCZAS EXPRESS. Subskrypcje mile widziane!

Tomasz Sommer: Planeta się pali, będziemy się bić o wodę, bo planeta się skończy!

Grzegorz Braun: Nie wiem, czy Państwo pamiętacie te pożary w Australii. Co je skasowało? To wojna skasowała czy pandemia skasowała? Zanim weszli w projektem pandemii, to płonęła cała Australia.

– Rzeczywiście było tam troszkę pożarów, ale one nie były szczególnie katastrofalne. A wiesz, czym to było spowodowane? Hodowali krzaki i zakazali ich wycinania. Urosły, a jak się zapaliły, no to…

– Stan świadomości takiego Trzaskowskiego budzi troskę – troskę o człowieka.

– Będziemy się bić o wodę. Nie wiem, z kim on się będzie tam bił. Z żoną tam będzie się bił w toalecie o wodę?

– Będą siedzieli nie wiadomo gdzie, w jakim metrażu, w 15-minutowym mieście. To jest taki Truman Show, zamknięte miasto, głęboka wiara w to, że to się dzieje naprawdę. Proszę przeczytać „Zmiany klimatu”, proszę odświeżyć pamięć – „Kompendium wiedzy o elektrowniach”. Pic na wodę, fotomontaż.

– Mnie też matka ganiała i mówiła: „Zamknij lodówkę”. W „Najwyższym Czasie!” mamy specjalistę, który przeliczył i okazało się, że aby zwiększyć jednodniowe zużycie prądu w lodówce dwukrotnie, musiałbyś otworzyć ją 1250 razy.

– A pamiętasz tę historię, że freon z tych lodówek miał powodować dziurę ozonową, na skutek której Antarktyda miała się roztopić w mgnieniu oka i mieliśmy być zalani do wysokości gabinetu prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy? Co najmniej…

– Nie zaskakuj mnie takimi historiami, bo one wszystkie są tu opisane w „Zmianach klimatu”.

– Są tam przypomniane te wszystkie paniki klimatyczne!

Podobnie jak Grzegorz Braun polecamy zainteresować się wspomnianymi tu pozycjami, czyli „Zmianami klimatu” prof. Piotra Kowalczaka oraz „Kompendium wiedzy o elektrowniach” śp. inż. Marka Zadrożniaka. Obie książki po prostu roznoszą w pył brednie klimatystów.

Najnowsze