Ukraina ma prowadzić rozmowy z Kazachstanem w sprawie zakupu rosyjskiego uzbrojenia. Rosjanie podają, że takie rozmowy prowadzi koncern Ukrspetsexport. Chodzi głównie o części do już sprzętu posiadanego przez Ukraińskie Siły Zbrojne.
W grę mają wchodzić produkowane w Rosji komponenty do spadochronowych układów hamulcowych PGK-10 i części do samolotów Su-24 i MiG-29. Moskwa wysuwa oskarżenia pod adresem Astany, że Kazachstan „ukrywa karty w grze na wielowektorową politykę”.
Kazachstan miałyby symetrycznie zachowywać dobre stosunki z Zachodem i Rosją. Moskwa uważa się jednak za „głównego gwaranta bezpieczeństwa Kazachstanu”. Rosjanie grożą „dyskredytacją stosunków sojuszniczych” i „zmiażdżeniem” współpracy gospodarczej, korzystnej dla Astany, która w zamian dostanie z Zachodu „iluzoryczne dywidendy”.
Ministerstwo Obrony Kazachstanu stwierdziło, że te informacje nie odpowiadają rzeczywistości. Przypomniało, że od 2022 roku w tym kraju obowiązuje zakaz eksportu broni i sprzętu wojskowego. Zaapelowano też do mediów, by nie rozpowszechniać „plotek”.
Po kryzysie wewnętrznym z początku 2022 r., a także po agresji rosyjskiej na Ukrainę, Kazachstan stanął przed poważnymi wyzwaniami. Prezydent Kasym-Żomart Tokajew ustabilizował sytuację wewnętrzną i skonsolidował władzę. Nie chcąc narazić się na retorsje ze strony Moskwy, przyjęto bardzo ostrożną postawę wobec wojny, ale Astana nie popiera Kremla.
Natomiast korzysta z nałożonych na Rosję zachodnich sankcji, zwiększając wymianę handlową z tym krajem i utrzymując relacje polityczno-gospodarcze z Chinami, UE i USA. Nie można wykluczyć, że pewne korzyści widzi także we współpracy z Kijowem.
Źródło: RIA Nowosti