Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan we wtorek zagroził Izraelowi „poważnymi konsekwencjami” w przypadku blokady dostępu do świętych dla muzułmanów miejsc podczas rozpoczynającego się 10 marca miesiąca ramadan – pisze Reuters.
– Przekazujemy odpowiednim władzom nasze przesłanie o konieczności zapobiegania prowokacjom przed zbliżającym się miesiącem ramadan – powiedział Erdogan podczas konferencji prasowej z przywódcą Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem w Ankarze.
– Żądanie przez radykalnych izraelskich polityków ograniczenia dostępu muzułmanów do Wzgórza Świątynnego to kompletny nonsens. Konsekwencje podjęcia takiego kroku będą bez wątpienia bardzo poważne – oświadczył prezydent Turcji.
Międzynarodowi mediatorzy od tygodni pracują nad wynegocjowaniem porozumienia mającego wstrzymać walki w Strefie Gazy przed rozpoczęciem ramadanu.
W ubiegłym tygodniu izraelski minister obrony Joaw Galant ostrzegł, że Iran, Hezbollah i Hamas zamierzają wykorzystać ramadan do realizacji drugiego etapu planu, który rozpoczął się 7 października 2023 roku przeprowadzonym ze Strefy Gazy atakiem Hamasu na Izrael.
Galant powiedział, że Hamas, wspierany przez Iran i Hezbollah, do realizacji swojego planu w czasie ramadanu zamierza wykorzystać głównie Wzgórze Świątynne w Jerozolimie.
– Nie możemy dawać Hamasowi tego, czego nie był w stanie osiągnąć od początku wojny – mówił Galant i przestrzegł przed „nieodpowiedzialnymi oświadczeniami, które w krótkim czasie mogą skutkować eskalacją konfliktu”. Według portalu Times of Israel uwagi szefa resortu obrony skierowane były pod adresem ministra bezpieczeństwa narodowego Itamara Ben Gwira.
Times of Israel przypomniał, że Ben Gwir dążył do nałożenia ograniczeń na Palestyńczyków z Zachodniego Brzegu, by uniemożliwić im modlitwę na Wzgórzu Świątynnym w czasie ramadanu, a także podobno nalegał na zakazanie arabskim obywatelom Izraela poniżej 70. roku życia odwiedzania tego miejsca w trakcie muzułmańskiego świętego miesiąca.