Tomasz Komenda nie żyje – taką informację przekazał w środę dziennikarz „Uwagi” TVN, Grzegorz Głuszak. Komenda miał 46 lat.
Tragiczną historię Tomasza Komendy można poznać poprzez film „25 lat niewinności”. Komenda został skazany za gwałt oraz morderstwo 15-letniej Małgorzaty Kwiatkowskiej, czego miał dopuścić się w noc sylwestrową z 1996 na 1997 rok. Mężczyźnie alibi dawało kilkanaście osób, jednak sąd dał wiarę jednej kobiecie – Dorocie, skonfliktowanej z babcią Komendy.
Jak po latach poinformowała „Gazeta Wyborcza”, badanie wariografem wykazało, że kobieta w czasie śledztwa kłamała. Nie był to zresztą pierwszy przypadek, bo już wcześniej miała epizody związane ze składaniem fałszywych zeznań, co jednak nie stanowiło dla sądu przeszkody, by wydać wyrok skazujący.
Tomasz Komenda przesiedział w więzieniu 18 lat za zbrodnię, której nie popełnił. Dopiero w maju 2018 r. Sąd Najwyższy uniewinnił Komendę. W końcu Komenda, który przesiedział w więzieniu 18 lat za zbrodnię, której nie popełnił, zamknął dramatyczny rozdział życia. Sąd zdecydował, że poszkodowany dostanie prawie 13 milionów złotych: 12 milionów zadośćuczynienia oraz 811 tys. 533 złotych odszkodowania.
Komenda zmagał się z chorobą nowotworową. – Leczę się, jestem na chemii, włosy już mi odrosły. Żyję, z tym że był rak, teraz nie ma, ale nie wiadomo, czy znowu nie wróci. Do operacji się nie nadawał. Ciężko mam. Ciekawe, kiedy zrzucę w końcu ten krzyż, już należałoby mi się trochę spokoju – mówił w ubiegłym roku w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.