Konfederacja oraz Bezpartyjni Samorządowcy wspólnie wystartują w wyborach samorządowych. Hasłem przewodnim kampanii jest: Łączy nas wolność.
O wspólnym starcie Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców poinformowano podczas sobotniego wydarzenia w Warszawie. Z ramienia Konfederacji przemawiali Krzysztof Bosak (Ruch Narodowy), Konrad Berkowicz, Bartłomiej Pejo (obaj Nowa Nadzieja) i Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej), a Bezpartyjnych Samorządowców reprezentowali Katarzyna Suchańska, Dariusz Kacprzak i Urszula Krawczyk.
Bosak podkreślił, że choć w poprzednich wyborach Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy startowali oddzielnie, to podczas debat często głosili podobne postulaty. – Ja zapamiętałem wyraźnie sytuację, gdzie byliśmy w debacie na temat spraw tzw. klimatycznych, gdzie dwa głosy rozsądku, które wybrzmiewały. To były właśnie głosy ze środowiska Bezpartyjnych Samorządowców i ze środowiska Konfederacji – mówił Bosak.
Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy idą wspólnie do wyborów samorządowych! Połączyła nas wolność! Chcemy sami decydować czym i jak będziemy poruszać się po naszych miastach, nie chcemy wdrażania lewicowych ideologii eurokratów z Brukseli!#ŁączyNasWolność pic.twitter.com/GktR88apbr
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) February 17, 2024
– Zgodziliśmy się na wspólne hasło wyborcze „Łączy nas wolność!”. Dlaczego? Bo jesteśmy wolnymi obywatelami, jesteśmy ludźmi, którzy korzystają ze swoich praw i którzy chcą tych swoich praw bronić! Jesteśmy ludźmi, którym nikt z zewnątrz, ani z central partyjnych, ani z zagranicy, nie dyktuje tego, co mają robić w życiu społecznym – kontynuował.
Zdradził też, że lokalnie Konfederacja negocjuje „dziesiątki, o ile nie setki porozumień”. – Żeby nie było wykorzystywania pieniędzy publicznych na różnego rodzaju ideologie, które bardzo negatywnie oceniamy – nie będę się w tej chwili nad tym rozwodził, ale często tak jest, że pieniądze, które mogłyby pójść na rzeczy dobre dla obywateli, wydawane są na cele ideologiczne – podkreślał.
Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy wspólnie do wyborów samorządowych!
Idziemy odzyskać WOLNOŚĆ, zaczynamy od samorządu! 💪🏻🔥#KonfederacjaBezpartyjni pic.twitter.com/MfmpFwIN40
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) February 17, 2024
Suchańska mówiła, że PiS przez 8 lat rządów tłamsił naszą wolność, a nowy rząd wcale nie prezentuje się w tej kwestii lepiej. – Kawałek po kawałku, metodą salami będą odcinać kolejne fragmenty naszej wolności, mówiąc, że nam tę wolność przywracają! – uważa.
Jako przykład podała tzw. Strefy Czystego Transportu w dużych miastach. Pod pretekstem „walki z globalnym ociepleniem” i o „czyste powietrze” decydenci chcą ograniczać ruch samochodowy w mieście, zakazując poruszania się starszym, rzekomo nieekologicznym autom. Na nowe, rzekomo ekologiczne, niewielu będzie stać. – Na przymusie i zakazach nie buduje się szczęścia wspólnot lokalnych – mówiła Suchańska.
Po wszystkich wystąpieniach Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy podpisali wspólną deklarację. „Kierując się dobrem Polski i wszystkich małych ojczyzn, z których pochodzimy oraz opierając swoje działania na przywiązaniu do wolności i praw wszystkich obywateli, zawiązujemy sojusz polityczny pomiędzy Konfederacją a Bezpartyjnymi Samorządowcami. Uroczyście deklarujemy szanować zasady naszej współpracy i aktywnie uczestniczyć w działaniach KWW Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy” – głosi deklaracja.
Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy wspólnie do wyborów samorządowych!#KonfederacjaBezpartyjni #ŁączyNasWolność pic.twitter.com/sdwEqa5Uck
— Grzegorz Braun (@GrzegorzBraun_) February 17, 2024
Kontrowersje wokół koalicji Konfederacja – Bezpartyjni Samorządowcy. Co z Januszem Korwin-Mikkem?
Nie wszyscy przedstawiciele Bezpartyjnych Samorządowców weszli jednak w koalicję wyborczą z Konfederacją. Bohdan Stawiski, który był koordynatorem medialnym BS w październikowych wyborach parlamentarnych, mówi o kradzieży szyldu i idzie do sądu, żądając zaprzestania używania tej nazwy. Witold Tumanowicz z Konfederacji odpowiada, że „nazwa odpowiada rzeczywistości”, bo przecież gros osób z BS, choćby kandydaci do Sejmu czy zastępca burmistrza Pragi-Północ, znajdą się na listach.
Na całym zamieszaniu zyskać może… Janusz Korwin-Mikke. Nestor polskich wolnościowców rozważał start na prezydenta Warszawy, ale ostatecznie nie zarejestrował komitetu samorządowego. Jak donosi z kolei redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” Tomasz Sommer, ci przedstawiciele Bezpartyjnych Samorządowców, którzy nie biorą udziału w sojuszu, mogą zebrać podpisy dla Korwin-Mikkego.
Doniesienia z frontu wyborczego są zadziwiające. JKM nie zarejestrował komitetu samorządowego przez błędy w podpisach. Ale i tak najprawdopodobniej wystartuje w wyborach (w tym na prezydenta Warszawy) dzięki Bezpartyjnym Samorządowcom (bolszewikom), którzy chcą pogonić…
— Tomasz Sommer (@1972tomek) February 16, 2024