Wirtualna Polska donosi, że pewnie grupy w PiS chcą wykorzystać wybory samorządowe i do Parlamentu Europejskiego, by zmarginalizować Suwerenną Polskę. Przypomnijmy, że szef partii jest w trakcie leczenia poważnej choroby nowotworowej.
W obozie tzw. Zjednoczonej Prawicy właśnie trwa walka o wpływy z ludźmi nieobecnego w polityce Zbigniewa Ziobry.
Część polityków z partii Jarosława Kaczyńskiego chce wykorzystać nadchodzące wybory, by osłabić ziobrystów.
– Wrzucamy wszystkich ich kandydatów na europosłów do jednego okręgu. I niech walczą między sobą o mandat. W Brukseli będzie czekało na nich tylko jedno miejsce – mówi WP.pl informator z PiS.
Suwerenna Polska na taki scenariusz się ponoć nie godzi i jeśli miałby on zostać zrealizowany, to partia byłego ministra sprawiedliwości do wyborów pójdzie pod własnym szyldem.
Ziobryści o próby marginalizowania ich podejrzewają stronnictwo Mateusza Morawieckiego. Wirtualna Polska twierdzi jednak, że „tym razem jednak te tropy wiodą gdzie indziej”.
Spychanie polityków od Ziobry na margines ma na PiS-ie wymuszać arytmetyka wyborcza. Na Nowogrodzkiej boją się, że w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego nie uda się ZP wywalczyć tylu miejsce, co poprzednio.
Z tego też powodu pisowcy muszą zrobić miejsce dla swoich kandydatów, a to oznacza, że partie satelickie PiS-u muszą stracić.
– Dla wszystkich nie wystarczy miejsca. A przecież z Sejmu do Brukseli lgną kolejni chętni. Od frakcji emerytalnej po młodych. Każdy chce się załapać – mówi rozmówca portalu z PiS.