Skandaliczne doniesienie wychodzą z Ministerstwa Edukacji Narodowej. Z nowej podstawy programowej ma zostać usuniętych mnóstwo punktów dotyczących wiedzy historycznej. Uczniowie mają się na przykład nie uczyć o ludobójstwie Polaków na Wołyniu.
„Te zmiany to jakiś koszmar. Dlaczego ma zniknąć wiedzą o o. Kolbe? Co to w ogóle jest? Barbarzyńcy dorwali się do władzy. Po prostu barbarzyńcy” – napisał w swoich mediach społecznościowych znany prawicowy publicysta Łukasz Warzecha, komentując zmiany proponowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej pod wodzą Barbary Nowackiej.
Zmiany w podstawie programowej obejmują m.in. wykreślenie dużej części lektur, okrojenie nawet wiedzy matematycznej przekazywanej w szkołach, a także wyrzucenie sporej części materiału z podręczników do historii.
Proponowany przez pisowski rząd HiT (Historia i Teraśniejszość) był krytykowany za błędy i tępą propagandę. Wszystko jednak wskazuje na to, że po zmianie władzy nie będzie lepiej, a być może będzie gorzej.
Wskazuje na to chociażby wykreślenie z nauki historii punktu dotyczącego ludobójstwa Polaków na Wołyniu, którego dokonali ukraińscy nacjonaliści.
Zamiast tego będzie tylko wspomnienie konfliktu polsko-ukraińskiego, ale bez wchodzenia w szczegóły takie jak rozmiary tego konfliktu.
„Jak my nie uszanujemy naszej historii to nie wiem kto ją uszanuje. Propozycja WYKREŚLENIA w podstawie programowej z historii zwrotu «w tym ludobójstwa ludności polskiej» w kontekście zbrodni wołyńskiej to nie jest moim zdaniem dobry kierunek. Liczę, że po to są organizowane konsultacje, by taką kwestię po prostu poprawić” – pisze na X portal popularyzujące wiedzę historyczną Historia.org.pl.
Te zmiany to jakiś koszmar. Dlaczego ma zniknąć wiedzą o o. Kolbe? Co to w ogóle jest? Barbarzyńcy dorwali się do władzy. Po prostu barbarzyńcy. https://t.co/sTz6iq90VW
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) February 13, 2024