Strona głównaWiadomościPolskaEdukacyjne rewolucje Nowackiej nie chwyciły. Polacy chcą mieć mądre, a nie głupie...

Edukacyjne rewolucje Nowackiej nie chwyciły. Polacy chcą mieć mądre, a nie głupie dzieci

-

- Reklama -

Z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski wynika, że 43,8 proc. respondentów popiera pomysł wprowadzenia zakazu zadawania uczniom prac domowych, natomiast 51 proc. uważa go za złe rozwiązanie. 5,2 proc. nie miało zdania na ten temat.

Ankietowani w sondażu usłyszeli pytanie: „Minister edukacji Barbara Nowacka zapowiedziała, że od kwietnia uczniowie klas 1-3 nie będą mieć zadawanych prac domowych. Jak Pan/Pani ocenia plany MEN?”.

- Reklama -

W sumie 43,8 proc. respondentów pomysł się podoba. 20,2 proc. ankietowanych oceniło go „zdecydowanie dobrze”, a „raczej dobrze” – 23,6 proc.

Więcej, bo 51 proc. badanych uważa, że to złe rozwiązanie. „Zdecydowanie źle” oceniło je 27,5 proc. badanych, a „raczej źle” – 23,5 proc.

Natomiast 5,2 proc. ankietowanych nie potrafiło odpowiedzieć na to pytanie.

„Zakaz prac domowych zdecydowanie najmniejszym poparciem cieszy się wśród wyborców Konfederacji. Zaledwie 18 proc. z nich ocenia pozytywnie pomysł MEN, a aż 72 proc. uważa go za zły. 10 proc. nie ma zdania” – podała Wirtualna Polska.

Źle pomysł Barbary Nowackiej ocenili także wyborcy PiS. Aż 74 proc. wyborców partii Jarosława Kaczyńskiego uważa, że prace domowe powinny być zadawane. Zaledwie 22 proc. z nich jest innego zdania, natomiast 4 proc. nie potrafiło wyrazić swojego poglądu w tej kwestii.

Wyborcy Lewicy są zdecydowanie innego zdania niż osoby popierające PiS i Konfederację. Pozytywnie wprowadzenie zakazu zadawania prac domowych ocenia w tej grupie aż 72 proc. respondentów, a negatywnie – 24 proc. 4 proc. nie potrafi udzielić odpowiedzi na to pytanie.

Zakaz ma także duże poparcie wśród wyborców Koalicji Obywatelskiej – 69 proc. za, 27 proc. przeciw, a 4 proc. nie ma zdania.

Wyborcy Trzeciej Drogi są w tej sprawie podzieleni. „Dobrze ocenia zakaz prac domowych 50 proc. z nich, źle – 46 proc. 4 proc. nie ma zdania” – podaje WP.pl.

Ograniczenie zadań domowych zapowiadała minister edukacji Barbara Nowacka, obejmując urząd. Apelowała wówczas do nauczycieli, by nie zadawali prac domowych na święta.

Później wskazywała, że jej resort proponuje odejście od prac domowych manualnych w klasach I-III, które zazwyczaj wykonywali rodzice. Powiedziała także, że w klasach IV-VIII prace domowe nie będą oceniane ani obowiązkowe, „co oznacza, że nauczyciel może zadać, ale nie ma prawa tego ocenić”. Dodała, że za brak pracy domowej nauczyciel nie będzie mógł wystawić oceny.

Zapowiedział także że zostanie odchudzona podstawa programowa, aby nauczyciel miał kiedy przerobić z uczniami materiał. „Pierwszy oddech musimy już dać w kwietniu, a od 1 września wchodzą odchudzone podstawy programowe” – powiedziała Nowacka.

Sondaż United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski przeprowadzono w dniach 26-28 stycznia 2024 roku na grupie 1000 ankietowanych metodą CATI&CAWI (50/50).

Źródło:PAP

Najnowsze