Trenujący na co dzień podnoszenie ciężarów Paweł Ostapski wykazał się bohaterską interwencją. Jako pracownik ochrony powstrzymał napad na bank we Wrocławiu.
W piątek, 2 lutego 2024 roku, Paweł Ostapski był w pracy jako ochroniarz w banku przy ulicy Kamiennej we Wrocławiu. W pewnym momencie do placówki wszedł zamaskowany mężczyzna z pistoletem i zażądał pieniędzy od kasjerki.
Ostapski zauważył zagrożenie i natychmiast zareagował. Wykorzystując swoją pałkę teleskopową, rzucił się na napastnika i wytrącił mu broń (lub atrapę) z ręki. Napastnik zaczął uciekać, gubiąc po drodze nóż.
– Była chwila zawahania i trochę strachu, ale to jest normalne. Tylko głupi by się nie bał. Taka jest jednak moja praca, że trzeba było działać. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że nikomu nic się nie stało. Było w tym wszystkim dużo szczęścia – opowiada o swoim czynie na łamach Interii Ostapski.
Policja po krótkim pościgu złapała napastnika. Choć w oficjalnym komunikacie służba ta nie wspomina o bohaterskiej postawie ochroniarza, tylko wychwala własnych funkcjonariuszy za udany pościg, to pracownicy banku wdzięczni są przede wszystkim Ostapskiemu za odważną postawę.
Specjalne podziękowania wręczył mu prezes placówki. Sportowca uhonorował także jego klub Tytan Oława, w którym trenuje podnoszenie ciężarów.
Ostapski pochodzi z rodziny, w której wszyscy uprawiają lub uprawiali sport. Najbardziej znaną postacią w środowisku sportowym jest jego ojciec Waldemar. To ceniony trener podnoszenia ciężarów, który pracował z wieloma polskimi sztangistami, m.in. z medalistą olimpijskim Szymonem Kołeckim czy Grzegorzem Kleszczem.