Media obiegła ujawniona przez redaktora Łukasza Jankowskiego „tajemnica” funkcjonowania TVP za czasów „dobrej zmiany”. Sytuację w mediach tzw. publicznych krótko skomentował m.in. Stanisław Michalkiewicz w rozmowie z Tomaszem Sommerem.
Czy „taka osoba, która dostaje pieniądze, dostaje 500 złotych, to czy ona powie, co jej się żywnie podoba?”. – Ja mam wątpliwości – stwierdził Łukasz Jankowski.
– Powie, co jej się żywnie podoba, bo to jest tak jak w Radiu Wnet. Czy nie mówisz tego, co ci się żywnie podoba, chociaż jesteś zatrudniony w Radiu WNET? Mówisz. To nie jest tak, że dziennikarze się uzależnią. Mówisz: masz 500 złotych i mów to, co ja chcę, żebyś powiedział – utrzymywał Krzysztof Skowroński.
TVP płaciła komentatorom za występy. Rekordzista zarobił prawie 300 tysięcy złotych
Jankowski ujawnił, że „w telewizji publicznej działało to inaczej”. – Moje występy lat temu pięć czy sześć dla „Wiadomości” skończyły się po tym, kiedy wydawca chciał ode mnie wymusić konkretne słowa, które miałem powiedzieć, czego nie zrobiłem i nigdy więcej w tym programie się nie pojawiłem – przyznał.
Jak dodał, „podejrzewa, że ci ludzie mieli podobnie, że był materiał, była teza i były konkretne słowa, które miały się pojawić”. – Myślę, że tak nie było – odparł Skowroński.
Kontekst: prawicowych dziennikarzy rozmawia o💸w TVP. Red. Jankowski (po lewej) mówi, że jemu w TVP nie płacono 500zł za komentarz, a po odpowiedzi red. Skowrońskiego Jankowski zdecydował się przytoczyć anegdotę. Zobaczcie, jak zareagował na to red. Skowroński.
Źródło: Radio WNET pic.twitter.com/vUolDCH9ft— Ogladam”Wiadomości”,bo nie stać mnie na dopalacze2 (@OgladamW) January 20, 2024
W rozmowie ze Stanisławem Michalkiewiczem Tomasz Sommer stwierdził, że „to jest pouczająca historia, do jakiego stopnia dochodzi sterowanie prasą, radiem i telewizją w sytuacji przejęcia mediów publicznych przez daną stronę”.
– Tak jak w bezpiece. Służba Bezpieczeństwa, Urząd Bezpieczeństwa jeszcze bardziej. O co chodziło podczas przesłuchań? Tak samo jak podczas przesłuchań u pani redaktor Moniki Olejnik czy pani Gozdyry. „Przyznaj się”! I tyle – powiedział Michalkiewicz.
– Pod tym względem się telewizja za czasów „dobrej zmiany” niczym nie różni od telewizji za czasów Volksdeutsche Partei. Tam też delikwent się musi przyznać – wskazał.
– Różni się tylko tym, że ta poprzednia zmiana telewizji, co wraca, jest o te 10 lat starsza, więc coraz gorzej to się ogląda – skwitował Sommer.
– Raz obejrzałem sobie pana red. Czyża w tym „19.30”, doszedłem do wniosku, że w mundurze kapitana, to on by znacznie lepiej wyglądał niż po cywilnemu. Nie powinni się tak obcyndalać. Według rangi: A teraz to pułkownik przemówi tu, podpułkownik tu, kapitan tutaj taki i wtedy byśmy wiedzieli, jaką rangę ma ta wypowiedź, bo tak to masy się gubią – podsumował Michalkiewicz.