Rodziny uprowadzonych do Strefy Gazy zakładników wdarły się w poniedziałek na posiedzenie komisji finansów w izraelskim parlamencie, Knesecie, żądając, by posłowie byli aktywniejsi w staraniach o zwolnienie Izraelczyków, porwanych przez palestyńskich terrorystów.
– Nie damy wam odetchnąć, póki nasze dzieci nie wrócą – wołali manifestanci. Początkowo ochroniarze usiłowali ich powstrzymać, jednak po interwencji posłów członkowie rodzin zostali wpuszczeni na salę, podał portal Walla.
Jedna z kobiet trzymała w górze zdjęcia trzech porwanych krewnych. – Chcę odzyskać choćby jednego – krzyczała.
– Gdyby to była twoja rodzina, co byś zrobił? Potrzebuję mojego brata – oskarżał jeden z manifestantów. – Chcę, żeby mój syn żył. Codziennie dostajemy telefony w sprawie kolejnego zamordowanego uprowadzonego – mówił ojciec jednego z zakładników.
7 października ub.r. Hamas i stowarzyszone z nim pomniejsze organizacje terrorystyczne napadły na południe Izraela, zabijając ok. 1200 osób i uprowadzając ponad 240. Wywołało to trwającą do dziś wymierzoną w Hamas interwencję armii izraelskiej w Strefie Gazy.
W rękach Hamasu nadal pozostaje około 130 porwanych.