Irlandzka policja oświadczyła w piątek, że jest poważnie zaniepokojona rosnącą liczbą podpaleń budynków, w których mają zostać zakwaterowani azylanci i uchodźcy. Od początku tego roku były już trzy takie przypadki.
W pierwszym tygodniu roku podpalone zostały były budynek szkoły w hrabstwie Tipperary na południu kraju oraz były pensjonat w Dublinie. Oba te podpalenia miały miejsce, gdy w internecie pojawiły się informacje, że zostaną tam umieszczeni azylanci. Z kolei we wtorek wieczorem podpalony został budynek dawnego klasztoru w hrabstwie Longford w środkowej części kraju, w którym zakwaterowanych miało być 85 ukraińskich uchodźców.
W żadnym z tych trzech podpaleń nikt nie odniósł obrażeń, a do tej pory nikt nie został zatrzymany w związku z atakami. Policja nie uważa, by były one skoordynowane, lecz raczej przeprowadzane są niezależnie od siebie przez pojedyncze osoby bądź niewielkie grupy lokalnych mieszkańców, którzy jednak są zainspirowani poprzednimi takimi zdarzeniami.
W całym zeszłym roku takich podpaleń było 15, przy czym ich nasilenie nastąpiło pod koniec roku, co po części zbiegło się z antyimigranckimi zamieszkami, do których doszło w Dublinie 23 listopada. Tamtego wieczora podpalono w irlandzkiej stolicy trzy budynki, w których jak uważali uczestnicy zamieszek, mieli być zakwaterowani azylanci. Od tego czasu do końca 2023 roku były jeszcze trzy podpalenia – całkowicie spłonął m.in. dawny hotel w hrabstwie Galway na zachodzie kraju, w którym miało być umieszczonych 70 azylantów.
Policja zwróciła uwagę, że spośród 15 budynków podpalonych w 2023 roku z powodu tego, że jakoby mieli być zakwaterowani azylanci, cztery w rzeczywistości wcale nie były przeznaczone do tego celu.