KRL-D jest jednym z krajów, z którymi Rosja zacieśnia coraz lepsze relacje. Nic dziwnego, bo azjatyccy komuniści mogą Putinowi dostarczać m.in. prostą, ale tanią broń, w tym deficytową ostatnio amunicję. USA oficjalnie potwierdziły dostawy koreańskiej broni do Rosji.
Minister spraw zagranicznych Korei Północnej Choe Son Hui odwiedzi Moskwę już w poniedziałek. To ciąg dalszy zacieśniania więzi, pod podróży przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una na rosyjski Daleki Wschód we wrześniu 2023 r., gdzie rozmawiał z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
W zeszłym roku Koreę Północną odwiedzili także wysocy rangą urzędnicy rosyjscy, w tym ministrowie obrony i spraw zagranicznych, a media spekulowały, że chodzi m.in. nowe porozumienie zbrojeniowe.
„Choe Son Hui, Minister Spraw Zagranicznych Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej (oficjalna nazwa Korei Północnej), w dniach 15–17 stycznia na zaproszenie swojego Ministra Spraw Zagranicznych Siergieja Ławrowa złoży oficjalną wizytę w Federacji Rosyjskiej” – podała agencja KCNA.
Na początku stycznia 2024 roku Biały Dom oskarżył Koreę Północną o przekazywanie Rosji rakiet balistycznych i wyrzutni, co nazwano „niepokojącą eskalacją” wsparcia dla wysiłków wojennych Rosji na Ukrainie. Według USA, Rosja używała dostarczonych przez Pjongjang rakiet o zasięgu około 900 kilometrów w atakach na Ukrainę.
Z kolei Korea Południowa oskarżyła Pjongjang o dostarczenie Moskwie ponad miliona pocisków artyleryjskich w zamian za pomoc technologiczną przy programach rozwoju jej satelitów wojskowych. Po dwóch nieudanych próbach pod koniec ubiegłego roku, Korei Północnej udało się umieścić na orbicie satelitę szpiegowskiego.
Źródło: France Info