Strona głównaWiadomościŚwiatWładze zneutralizowały okręt przemytników migrantów. Tylko na krótką chwilę

Władze zneutralizowały okręt przemytników migrantów. Tylko na krótką chwilę

-

- Reklama -

Znany statek przemycający do Europy imigrantów, „Ocean Viking”, ostatnio dowiózł do Włoch ich kolejną partią; „Uratował” 244 migrantów u wybrzeży Libii, ale złamał też włoskie prawo. Organizacja „SOS Morze Śródziemne”, która czarteruje jednostkę, mówiła jedynie o „drobnej” zmianie kursu.

Przepisy jednak wyraźnie mówią, że po takiej „akcji ratunkowej” okręt powinien podążyć do wyznaczonego portu (w tym przypadku było to Bari). Jednostka jednak dalej zbierała migrantów, którzy na wieść o jej przybyciu wypływali z wybrzeży Libii.

- Reklama -

Z tego powodu władze włoskie unieruchomiły „Ocean Viking” na 20 dni w Bari (południowo-wschodnie Włochy). Jednostka została zatrzymana po raz drugi w ciągu dwóch miesięcy. Rzym ma tu problem, bo wyeliminować przemytników jest bardzo trudno. Powołują się na akcje humanitarne.

Wprowadzone w Italii przepisy pozwalają jedynie na czasowe zatrzymanie takich rejsów i ewentualne sprawdzanie statku pod kątem przepisów technicznych. Jednak każda neutralizacja w porcie kończy się propagandowym atakiem na rząd.

Nie inaczej jest i teraz. „Kończymy rok tak, jak się zaczął, utrudnianiem pomocy humanitarnej na morzu na mocy niepotrzebnego, arbitralnego i dyskryminującego prawa” – grzmiał komunikat prasowy „SOS Méditerranée”, żądając natychmiastowego „uwolnienia” jednostki.

Okręt złamał jednak przepisy, które po każdej „akcji ratunkowej” nakazują najkrótszą drogą płynąć do wyznaczonego portu. Kapitan tłumaczy się, że „Ocean Viking” otrzymał „nowy alarm dotyczący co najmniej 70 osób znajdujących się w niebezpieczeństwie na pokładzie prowizorycznej łodzi” i nieznacznie zmienił kurs.

Wyczarterowany w 2016 r. przez „organizację pozarządową” SOS Méditerranée, przewiózł od tego czasu do Europy 39 000 migrantów, których wyławiał na Morzu Śródziemnym, udając „akcje humanitarne”. Każdy rejs tej jednostki powodował, że z wybrzeży Afryki Północnej następowało pospolite ruszenie kandydatów do wyjazdu do Europy, którzy wypływali na morze, by dawać się „uratować”. Dla wielu z nich, takie nieodpowiedzialne działania i rozbudzane przez „ratowników” nadzieje, kończyły się tragediami.

Najnowsze