To niemal ustawa „antyrasistowska”. Ma na celu usunięcie „niepotrzebnych barier w zatrudnieniu, mieszkalnictwie i możliwościach edukacyjnych”. Amerykański prezydent Joe Biden ułaskawił przy okazji jedenaście osób, które odbywały długie wyroki za przestępstwa związane z narkotykami, ale bez użycia przemocy.
Był to „prezent” świąteczny, przekazany 22 grudnia. Prezydent Stanów Zjednoczonych obniżył kary więzienia jedenastu osobom, które odsiadywały kilkadziesiąt wyroków za przestępstwa związane z narkotykami. Joe Biden powiedział, że działania te mają na celu zaradzenie rozbieżnościom w wyrokach, które od dawna wpływają na społeczność Czarnych i wzmocnienie jego zaangażowania w reformę przepisów dotyczących marihuany.
„Ameryka została założona w oparciu o zasadę równej sprawiedliwości wobec prawa” – stwierdził gospodarz Białego Domu. Powołał się na opinie ekspertów, którzy twierdzą, że wyroki dotyczące marihuany mają „nieproporcjonalny wpływ na społeczności czarnoskórych”.
Rzeczywiście, w więzieniach w związku z narkotykami przebywa bardzo pokaźna nadreprezentacja „osób kolorowych”, a społeczność ta to baza wyborcza obecnego prezydenta-demokraty. Niektórzy oceniają decyzje Bidena jako formę przygotowań do wyborów prezydenckich w 2024 r. i chęć zahamowania jego spadku ich popularności, szczególnie wśród młodych ludzi.
Amnestiowane 11 osób odsiadywało dożywocie za dystrybucję kokainy lub cracku. Po złagodzeniu prawa w ostatnim czasie, każdy z nich mógłby otrzymać obecnie obniżony wyrok. Biden dodatkowo amnestionował wszystkie osoby skazane wyrokami federalnymi za przestępstwo posiadania i używania marihuany.
Amnestia nie obejmuje jednak osób skazanych za posiadanie tego narkotyku z zamiarem jego sprzedaży lub za prowadzenie pojazdu pod jego wpływem, a także wyroków stanowych. Teraz akty prezydenckie trafią do Prokurator Generalnego, który je rozpatrzy.
Warto przypomnieć, że podobny akt łaski, wydał już Biden w październiku 2022 r., tuż przed wyborami śródokresowymi. Prezydent Joe Biden wezwał także gubernatorów i lokalnych przywódców do podjęcia podobnych kroków.
Źródło: US Today/ Reuter/ le Figaro