Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku notują wzrosty, a inwestorzy oceniają decyzję Angoli o opuszczeniu OPEC oraz sytuację na Bliskim Wschodzie, gdzie statki towarowe unikają żeglugi po Morzu Czerwonym.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na luty kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 74,60 USD, wyżej o 0,97 proc.
Brent na ICE na luty kosztuje 80,15 USD za baryłkę, wyżej o 0,96 proc.
Angola oświadczyła, że wystąpi z Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC), co rodzi pytania dotyczące wysiłków grupy producentów na rzecz wspierania cen przez ograniczanie światowych dostaw.
Minister ropy Angoli Diamantino Azevedo powiedział, że członkostwo tego kraju w OPEC nie służy jego interesom. W ostatnich miesiącach grupa producentów pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej prowadziła wysiłki dla pogłębienia cięć produkcji i podniesienia cen ropy.
„Wygląda na to, że OPEC przegrywa walkę o utrzymanie wyższych cen” – powiedział Matt Smith z Kpler zajmującej się śledzeniem przesyłek, zauważając, że producenci spoza OPEC, tacy jak USA, zintensyfikowali wysiłki, aby wypełnić lukę w dostawach.
Angola produkuje około 1,1 miliona baryłek dziennie, w porównaniu z 28 milionami baryłek dziennie w przypadku całej grupy. Wyjście kraju rodzi pytania o spójność i kierunek OPEC, mimo że jest to jeden z najmniejszych producentów, a jego odejście może mieć ograniczony wpływ na światowe dostawy.
Na listopadowym spotkaniu Angola zaprotestowała przeciw decyzji OPEC o obniżeniu kwot wydobywczych na 2024 r.
Amerykańska Agencja Informacji o Energii (EIA) podała, że w zeszłym tygodniu wydobycie ropy w USA wzrosło do rekordowego poziomu 13,3 mln baryłek dziennie, w porównaniu z poprzednim rekordowym poziomem 13,2 mln baryłek dziennie.
„Stany Zjednoczone są gotowe zwiększyć produkcję w Basenie Permu i w całym kraju” – powiedział Tim Snyder, ekonomista w Matador Economics w Dallas.
„Złagodziliśmy ryzyko cenowe tutaj, w USA, i naprawdę postawiliśmy Rosjan i Saudyjczyków do pionu” – dodał.
Niedawne ataki przeprowadzone przez jemeńską grupę bojowników Huti na statki zmierzające do izraelskich portów zmusiły głównych przewoźników morskich do omijania Morza Czerwonego, powodując zakłócenia w handlu światowym.
„Na rynku panuje niepokój w związku z przekierowaniem dostaw, a nawet przerwą spowodowaną atakami Hutich na żeglugę” – powiedział analityk PVM John Evans.
Państwa Unii Europejskiej zgodziły się wnieść wkład w amerykańską operację Prosperity Guardian (Strażnik Dobrobytu), będącą odpowiedzią na serię ataków wspieranych przez Iran jemeńskich bojowników z ruchu Huti na statki przepływające przez cieśninę Bab al-Mandab, łączącą Morze Czerwone z Oceanem Indyjskim – poinformował w środę szef dyplomacji UE Josep Borrell.