Barierki zniknęły co prawda sprzed Sejmu, ale pojawiły się przed TVP. Może i polityk nie jest już prezesem TVP, ale za to jest prezesem Polskiego Radia.
Jak wiele musi się zmienić, by wszystko pozostało po staremu? Mediów za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości nie da się bronić. Propaganda, i taka grubymi nićmi szyta, wylewała się z nich jak nieczystości z przepełnionego szamba.
Trudno jednak uwierzyć w to, że teraz główny ściek informacyjny będzie pachniał jakkolwiek ładniej, skoro początek nowego tak bardzo przypomina to, co stare.
Po wczorajszym odbijaniu Woronicza 17 przez nową władzę, pod siedzibą Telewizji Polskiej rozpoczęły się protesty.
Dziś na Woronicza ustawiono barierki – być może te same, które wcześniej PiS ustawiał przed Sejmem.
Za PiS-u prezesem TVP był polityk – Jacek Kurski. Za nowej władzy polityk nie rządzi telewizją, ale radiem już będzie, bo Paweł Majcher to były rzecznik MSWiA z czasów Bartłomieja Sienkiewicza – tego samego, który teraz jest ministrem kultury i wprowadza zmiany w mediach.
Oczywiście – teraz to „fajnopolacy” od KO będą udawać, że wszystko jest ok i nic się nie dzieje, a pisowcy może stworzą jakiś Komitet Obrony Demokracji.