Rząd Donalda Tuska jest najliczniejszym w momencie powołania rządem w historii III RP – podkreślił na konferencji prasowej poseł Konfederacji Michał Wawer. Dodał, że składa się on z 26 ministrów.
Wawer zauważył, że „rząd Donalda Tuska jest najliczniejszym – w momencie powołania – rządem w historii III RP”. Dodał, że składa się on z 26 ministrów. Jego zdaniem, nie wszyscy z tych 26 ministrów są potrzebni do sprawnego funkcjonowania kraju.
W ocenie posła Konfederacji, nie skończy się na powołanych 26 ministrach. – Donald Tusk jest politykiem znanym z tego, że lubi swoje kryzysy rozwiązywać różnego rodzaju politycznymi łapówkami – powiedział.
Dodał, że Tusk ma w tym momencie do opanowania koalicję składającą się z czterech „bardzo niekompatybilnych partii” oraz że – jego zdaniem – średnio raz na dwa tygodnie będą zdarzały się jakieś kryzysy polityczne, których „załatanie” będzie oznaczało dla premiera konieczność stworzenia kolejnego ministerstwa lub kolejnego pełnomocnika rządowego.
– A w gruncie rzeczy będzie sprowadzało się do dania kolejnej osobie, którą z jakiegoś powodu trzeba przekupić lub ugłaskać, nowego gabinetu, nowej wizytówki i nowego dodatku do pensji – powiedział Wawer.
Podkreślił, że w Polsce mamy zbyt wielu ministrów, posłów, senatorów, samorządowców, czy prezesów spółek skarbu państwa. – Dopóki to się nie zmieni, to będziemy mieli również zbyt wysoki deficyt i marnowanie publicznych pieniędzy – podkreślił.
Poseł Konfederacji Grzegorz Płaczek przekonywał, że obecny skład rządu i obecny premier nie dają gwarancji, że Polska jest w rękach osób, w których oni – jako Konfederacja – chcieliby, żeby Polska się znalazła. Zadeklarował, że Konfederacja będzie patrzeć władzy na ręce.