Strona głównaMagazynOzdyk: Teatr dla gojów!

Ozdyk: Teatr dla gojów!

-

- Reklama -

Z dr Sławomirem Ozdykiem o detronizacji Graty Thunberg i „grzechach” ikony walki o klimat, a także o zmianie nastrojów na niemieckiej ulicy w sprawie uchodźców, rozmawia red. Tomasz Sommer.

Tomasz Sommer: – Zepsuła się ostatnio pogoda dla Grety Thunberg, chyba najbardziej znanej, szwedzkiej aktywistki klimatycznej, a nawet Człowieka Roku tygodnika „Time” (2019). Niemiecka prasa jest oburzona, powstają artykuły, publikowane są zdjęcia… Krótko mówiąc, zaliczyła „podpadziochę”.

- Reklama -

  Sławomir Ozdyk: – Tak. Greta nie jest już ulubieńcem prasy mainstreamowej.

Pierwszy nagłówek w Bild (niemiecki brukowiec, odpowiednik polskiego „Faktu” i „Super Expressu”) brzmi: „Czy Luiza boi się Grety?”, a pod nim zdjęcie ich obu. Luiza to taka niemiecka Greta, ale doszło do faux pas i to na gruncie Żydów. Greta zamiast potępić te brutalne ataki Palestyńczyków oraz cieszyć się ze słusznej i sprawiedliwej odpowiedzi na nie Żydów, zaprosiła na jakieś spotkanie w Amsterdamie panią, która jest Palestynką (mimo, że ma na wszelki wypadek imię Sara…). W następstwie tego doszło do wybuchu krytyki w niemieckiej prasie. Tak więc – co się tam właściwie dzieje?

Zasadniczo nic się nie dzieje. To, jakie spostrzeżenia ma pani Greta na temat Żydów i Palestyńczyków, wiadomo nie od dziś. Co prawda w ostatnim czasie na demonstracjach wypowiadała się na ten temat nieco ostrzej, natomiast teraz wpuściła swoją przyjaciółkę Palestynkę „na mównicę” i ta prosto z mostu (jak zresztą wszyscy Palestyńczycy i ich przyjaciele w Europie Zachodniej) oskarżyła Żydów o wszelkiego rodzaju plagi i przestępstwa. To nie spodobało się już na maksa mediom głównego nurtu, które w Niemczech albo należą do Żydów, albo są przez nich kontrolowane (jak zresztą większość mediów w Europie). Na tym właśnie biznes polega, by kontrolować media oraz Internet, który zaczął się tak szybko rozwijać, że stało się to dla nich niebezpieczne (Pan Redaktor jest tego dobrym przykładem – skasowanie praktycznie wszystkich kanałów Pana Redaktora świadczy o tym, że Żydzi trzymają odpowiednio rękę na pulsie). Tak czy inaczej, pani Greta nie jest już ani ładna, ani amerykańska…

Ani młoda już nawet nie jest! (Gretę pozycjonowano na nastolatkę zatroskaną o klimat; tym czasem ma ona już 20 lat – dop. red.) Co teraz będzie z tym klimatem…

Greta przeminęła. Klimatyzm w takiej formie, w jakiej go promowała, również odchodzi w zapomnienie. Dzieje się tak z bardzo prostego powodu – są w tej chwili inne, ważniejsze tematy, a ikoną klimatyzmu nie może być ktoś, kto przygania Żydom. Więc, Panie Redaktorze: żadna nowość, wszystko idzie swoim torem, odbywa się tak, jak ma się odbywać, a reszta to tylko i wyłącznie teatr dla gojów.

I tutaj powiem po niemiecku: Schande!

– Tak, wstyd. Wstyd na wasze głowy i głowy waszych dzieci!

Ale co ja jeszcze czytam w tym Bildzie… Jestem po prostu w szoku. „Sondaż: Niemcy są wściekli!”. „Nasze państwo opiekuńcze jest takie niesprawiedliwe!”. I dalej: „Badanie INSA dla Bild wykazało: 71 proc. Niemców nie chce płacić wyższych podatków ani ceł, jeśli mogłoby to zwiększyć wydatki socjalne państwa”. Tylko 16 proc. akceptuje socjalistyczne pomysły…

Ostatnio ogłoszono, iż 6 grudnia rozwiązuje się frakcja lewicy w Bundestagu! Jest to pierwszy taki przypadek, że w trakcie funkcjonowania danej kadencji Bundestagu, czyli niemieckiego sejmu, rozwiązuje się frakcja parlamentarna. Frakcja Die Linke, czyli lewicy – a właściwie to lewactwa, bo lewicą to ja nazywam SPD – która powstała 18 lat temu, zostaje rozwiązana z powodu wystąpienia z jej szeregów ich frontmenki, czyli pani Wagenknecht. Pani ta odeszła wraz z 9 posłami, w wyniku czego posłów zostało im już tylko 28, a że w Bundestagu do utworzenia klubu parlamentarnego potrzeba 37 posłów, frakcja zostanie rozwiązana. Ale żeby było jeszcze śmieszniej, nie będzie to takie proste.

Ta procedura upadłościowa może potrwać nawet 2 lata, gdyż dostali kupę pieniędzy, mnóstwo biur, które trzeba opróżnić i wypowiedzieć ich najmy; mają też 118 pracowników, których trzeba zwolnić i tak dalej, i  tak dalej. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze następująca sprawa: z tego rozwodu powstaną dwa ugrupowania, czyli dwa koła, które – tak jak w Polsce – mają mniejsze prawa, mniej pieniędzy itp. Te koła mogą powstać od razu, ale w Niemczech na utworzenie takich kół zezwolenie musi wydać Bundestag. Musi się zebrać i zagłosować za tym, aby te koła mogły powstać, a do tej pory pozostali posłowie Die Linke będą funkcjonować jako niezrzeszeni. Tak więc – nie dzieje się dobrze w lewackim państwie „duńskim” i stąd też mnóstwo artykułów na temat zwiększenia socjalu poprzez podatki.

Dlaczego? Ano dlatego, że dzieje się to, co w Polsce też powinno się zdarzyć. Pan Redaktor postawił taką tezę, że ludzie się burzą, że Trzaskowski robi im Strefę Czystego Transportu – coś, co w Niemczech już jest. Wszystko, co jest wewnątrz „ringu”, czyli wewnątrz berlińskiej kolejki S-Bahn, jest Strefą Czystego Powietrza. Można tam wjechać tylko i wyłącznie, mając na szybie samochodu odpowiednie naklejki. Kiedy wchodzi kontrola, można dostać dwa mandaty – jeden za brak naklejki, drugi za niewykupienie kartki parkingowej. I teraz: nic się, Panie Redaktorze, w Warszawie nie zmieni. Zmieni się dopiero, gdy ludzie dostaną w skórę i to poważnie. Czyli jak będą widzieli, że bogacz jeżdżący Mercedesem G klasy V12 może wjechać do tej strefy, bo ma najnowszy silnik, a mały Volkswagenik, który pali 3 litry na 100 (a tamten 20 na 100), nie wjedzie. Dopiero wtedy ludziom coś w tych głowach „pyknie”.

To samo jest z migracją. Dlaczego ludzie nie chcą płacić więcej podatków? Ano dlatego, że przybywa do Niemiec tyle osób, że rząd zaczął wynajmować luksusowe hotele (!) i do tych hoteli pakuje tych nachodźców, o czym już wszyscy piszą. Poza tym – wyszły badania, które pokazują, iż ci, co przyjeżdżają, w ogóle nie mają zamiaru pracować. W ogóle. W mediach pokazali słynną syryjską rodzinę, która dostaje 3800 euro! Pokazano, jakie są różnice między Niemcami, którzy ciężko harują, a tymi, którzy dostają pieniądze „za free”, więc cytowane przez Ciebie badania wcale nie są dziwne. Jeden z posłów AFD Steffen Kotré startował na starostę w podberlińskim powiecie, wygrał w pierwszej turze, a drugi był kandydat niezależny. I co się stało w drugiej turze? Steffen przegrał z tym niezależnym kandydatem, ale dlatego, że wszystkie partie polityczne (SPD, CDU, FDP, Zieloni, Die Linke i niezrzeszeni) zrobiły ponadpartyjny alians i głosowali przeciwko Steffenowi, który i tak zdobył 36 proc. głosów! Dlaczego? Dlatego, iż najazd nachodźców jest tak potężny, że nie zdają sobie Państwo nawet z tego sprawy. Media próbują przedstawić to w jak najlepszym świetle, ale to już powoli przestaje im się udawać. Ludzie widzą przecież na ulicach, co się dzieje. Widzą, jak drastycznie spada poziom bezpieczeństwa, jaką piątą kolumnę (co widać po akcjach Palestyńczyków) mamy przeciwko Żydom. To nie jest zero-jedynkowa sytuacja. Tam kwestia Palestyńczyków wcale nie odgrywa głównej roli. Co drugie hasło to jest „Allah akbar”! Palestyńczycy owszem, są przez chwilę „na sztandarach”, ale moim zdaniem są wykorzystywani…

Ale wiesz, co w tej nie zero-jedynkowej sytuacji jest najbardziej zabawne, jeśli w ogóle o zabawności można tu mówić. Otóż wyobraź sobie, że Palestyńczycy z Hamasu rządzą tam demokratycznie. A po drugiej stronie Benjamin Netanjahu – też demokratycznie wybrany. Czyli mamy do czynienia z konfliktem dwóch bliskowschodnich demokracji, i obie te demokracje mają społeczny mandat. Mają za sobą większość obywateli, którzy powierzyli im urzędy, służby bezpieczeństwa… i, w celu wypełnienia tego obywatelskiego mandatu, jedni i drudzy działają!

Tylko dlaczego oni ten obywatelski mandat wypełniają również na ulicach europejskich miast, np. Berlina? Ja Ci powiem taką rzecz: bardzo ciężko jest trafić w Berlinie na zadymę, w której Palestyńczycy gonią czy atakują Żydów. Bardzo ciężko jest trafić na Żydów, którzy wprost ścierają się z Palestyńczykami. Z bardzo prostego powodu Żydzi do takich zdarzeń w ogóle nie dążą. Natomiast widzimy, że Palestyńczycy niszczą budynki, podpalają samochody i rozwalają witryny sklepów normalnych Niemców oraz naparzają się głównie z niemiecką policją! Co więcej Palestyńczycy przy pomocy swoich arabskich braci afiszują flagi organizacji terrorystycznych (zielone flagi z białym napisem), które jeszcze do niedawna były odżegnywane od czci i wiary przez całą Unię Europejską…

Dziękuję za rozmowę.

Najnowsze