Zielony mer miasta uznał w 2021 roku, że na środku miasta nie ma miejsca na „martwe drzewko” i za 130 tysięcy euro, zamówił szklano-stalową rzeźbę, która zastąpiła tradycyjną choinkę. Wkrótce ta instalacja ponownie stanie przed ratuszem.
Zielony Pierre Hurmic jest od 2020 r. merem Bordeaux. Przed jego kadencją na Place Pey Berland, co roku pojawiało się zielone drzewko. Mer postanowił zastąpić je sztuczną instalacją, która jednak ma nadal „zachować magię świąt Bożego Narodzenia bez marnowania publicznych pieniędzy” i pozwolić „przemyśleć na nowo nasze praktyki, faworyzując żywych”.
Na mera posypały się gromy, ale po trzech mieszkańców Bordeaux przyzwyczajono do nowej, „świeckiej tradycji”. Ważny jest argument ekonomiczny. Prawdziwe drzewo, instalowane dokładnie w tym samym miejscu, kosztowało miasto 60 000 euro rocznie, licząc transport, montaż i ochronę.
„Szklano-metalowa instalacja” autorstwa Arnauda Lapierre’a, ma być bardziej odporna na kaprysy pogody (w 2019 huragan wywrócił choinkę) i tańsza. W 2021 roku zapłacono za nie 130 000 euro. Są jednak koszty magazynowania i także instalacji.
Rzeźba ze szkła i stali ma jedenaście metrów wysokości i pięć metrów średnicy. Zawiera 400 elementów, w tym 100 m² szkła i 176 luster w 22 różnych formatach. Zdaniem projektanta, Francuza Arnauda Lapierre’a, jego dzieło nadal „utrwala magiczny charakter świąt”. Za przykładem Bordeaux idą inne miasta i ostatnio o zastąpieniu choinki instalacją informowało miasto La Rochelle.
Źródło: Valeurs