Ukraińcy zaczęli blokować drogi w Przemyślu i Medyce. Do sprawy w Sejmie odniósł się poseł Bartosz Romowicz z Polski 2050, dotychczasowy burmistrz Ustrzyk Dolnych. – Granice zostały przekroczone – powiedział i zaapelował o pilne podjęcie działań, bo „każdy kolejny raz może zakończyć się tragicznie, może dojść do rozlewu krwi”.
We wtorek, w ramach odwetu za protest polskich przewoźników, grupa Ukraińców zaczęła blokować główne drogi Przemyśla, powodując paraliż miasta. Wielu mieszkańców miało problem z przemieszaczaniem się.
„Niestety, ale to co dzisiaj ma tu miejsce, to pokłosie błędnych decyzji od początku wojny na Ukrainie, jakie podejmowała UE i na jakie często godziły się wszystkie partie w polskim sejmie oprócz tylko jednej! Oprócz Konfederacji, która wtedy najlepiej definiowała interes narodowy!” – skomentował sytuację będący na miejscu Tomasz Buczek.
Niestety ale to co dzisiaj ma tu miejsce to pokłosie błędnych decyzji od początku wojny na UA jakie podejmowała UE i na jakie często godzily się wszystkie partie w polskim sejmie oprócz tylko jednej! Oprócz @KONFEDERACJA_ która wtedy najlepiej definiowała interes narodowy! https://t.co/D8jRfdgxl3
— Tomasz Buczek (@buczek_tomasz) November 28, 2023
Sprawę w Sejmie poruszył dotychczasowy burmistrz Ustrzyk Dolnych Bartosz Romowicz, nowy poseł wybrany z list Trzeciej Drogi.
– W Przemyślu obywatele Ukrainy zablokowali na kilka godzin ruch na drodze krajowej prowadzącej z miasta do przejścia granicznego w Medyce. Utrudniło to codzienne funkcjonowanie mieszkańców jednego z największych miast Podkarpacia. Nie mogły dojechać służby ratunkowe – policja, straż pożarna czy karetka pogotowia. Przez kilka godzin skutecznie ograniczono Polakom możliwość skutecznego poruszania się po swoim miejscu zamieszkania, po swoim kraju – mówił Romowicz.
– W pierwszym okresie wojny jako burmistrz Ustrzyk Dolnych oddawałem całe serce i całego siebie, aby pomagać uchodźcom, ale dziś, w mojej ocenie, pewne granice zostały przekroczone – podkreślił.
Następnie zwrócił się do polskiego rządu, do premiera Mateusza Morawieckiego, do ministra spraw wewnętrznych i administracji Pawła Szefernakera z apelem o „pilne podjęcie działań, bo każdy kolejny raz może zakończyć się tragicznie, może dojść do rozlewu krwi”.
– Istnieje konieczność zwiększenia sił i środków komend powiatowych i komend miejskich w gminach, w których znajdują się przejścia graniczne lub są w pobliżu przejść granicznych – uważa.
W dalszej części oświadczenia przekazał, że w godzinach nocnych ilość funkcjonariuszy pełniących służbę w tym regionie można policzyć na palcach jednej ręki. – To tam trzeba być właśnie gotowym do działania – podkreślił Romowicz.