Posłowie dotychczasowej tzw. totalnej opozycji rzucili się na Grzegorza Brauna po jego mocnym wystąpieniu ws. in vitro.
W Sejmie trwa debata nad obywatelskim projektem dotyczącym refundacji in vitro. Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, minister zdrowia miałby opracować, wdrożyć, zrealizować i sfinansować program polityki zdrowotnej leczenia niepłodności obejmujący procedury medyczne wspomaganej prokreacji, w tym zapłodnienie pozaustrojowe.
Braun pytał podczas debaty, gdzie są rzecznicy praw dziecka i praw obywatelskich, gdy trwa debata.
– Jakie są dane, jakie są liczby, ile tego, co my nazywamy małym człowiekiem, a wy nazywacie zlepkiem komórek lub ewentualnie kompromisowo embrionem, ale żeby nie brzmiało zbyt ludzko, ile tego jest na składzie, w tych termosach, w Białymstoku i jak Polska długa i szeroka – powiedział poseł Konfederacji.
– Chciałbym wiedzieć, jakie są statystki. Ile przeselekcjonowanych wstępnie zarodków idzie do zlewu, w kanał, a ile zostaje po selekcji, powtarzam nie na rampie oświęcimskiej, ale na szkiełku laboratoryjnym. Ile zostaje w termosach, w baniakach, u różnych profesorów, doktorów, zootechników z piekła rodem, którzy żerują na ludzkiej bezradności, ludzkiej tęsknocie za potomstwem. Ile tego jest? – pytał Braun.
– Po ilu latach będzie się to kasować, czy będą komisje zajmujące się brakowaniem embrionów w termosach? – podkreślił.
Po tej wypowiedzi posła Brauna obruszyli się politycy tzw. totalnej opozycji. – Szanowni Państwo, pozwolicie, że nie podziękuję za tę wypowiedź. Po pierwsze, panie pośle, mieszkam 18 kilometrów od Oświęcimia, bardzo proszę ważyć słowa. Po drugie, przepraszam w imieniu swoim i myślę, że większej części tej izby, za wszystkie wypowiedzi, które mogły urazić zarówno rodziców, jak i dzieci. Bardzo przepraszam – powiedziała prowadząca obrady wicemarszałek Dorota Niedziela (PO).
Za Brauna „przepraszał” także Krzysztof Truskolaski (PO). – Chciałbym podziękować prof. Marianowi Szamatowiczowi, który jako pierwszy ze swoim zespołem wykonał w Polsce in vitro. Chcę przeprosić pana Szamatowicza za haniebne słowa posła Brauna – stwierdził.
Do słów Brauna odniósł się też m.in. poseł Bartosz Arłukowicz (PO). – Słyszałem posła Brauna, który bzdury wygadywał, że in vitro to nie jest metoda leczenia. A okularki na nosie to już się nosi? I to jest metoda leczenia? Okularki nosimy, ale ludziom in vitro zabronimy. Taka mądrość. Wie pan, co to jest nagroda Nobla? Słyszał pan kiedyś o czymś takim? W 2010 r. dr Edwards dostał nagrodę Nobla dokładnie za metodę in vitro, a wy w 2023 r. zastanawiacie się, czy ludziom na to pozwolić. Wstyd i hańba – powiedział Bartosz Arłukowicz.
Zgodnie z linią narracyjną wypowiedział się także Adam Szłapka z Nowoczesnej, który zrównał PiS i Konfederację. – Słyszeliśmy z tej mównicy wiele niemądrych wypowiedzi, wiele głupot. Najlepszym tego symbolem był poseł Braun. To, że tak wielu posłów i posłanek PiS biło brawo, słuchając tych głupot, jest najlepszym symbolem, że tak naprawdę wy jesteście Konfederacją, wy – posłowie i posłanki PiS-u – stwierdził.
Braun OSTRO w Sejmie. Mówił o Lebensborn, rampie oświęcimskiej i doktorach z piekła rodem [VIDEO]