Znany orędownik „walki ze zmianami klimatu” Jakub Wiech próbuje dociec, dlaczego w internecie zyskał przydomek „Hałabała”. Węszy agenturę.
Wiech zdradza, że coraz częściej pytany jest, dlaczego niektórzy w sieci nazywają go „Hałabałą”.
– Ja się czuję bardzo źle w takich sytuacjach. Czuję się upokorzony, ale nie przez tych ludzi, którzy mnie o to pytają. Przez tych ludzi, którzy działali przez długi czas, aby posadzić mnie w takiej roli – zabawnego krasnala, który mówi bajki o klimacie – mówi Wiech.
– Z tym trzeba walczyć. To nie tylko ubranie kogoś w niewłaściwe szaty. To jest także sprawa, można powiedzieć, hmm, takiego naszego bezpieczeństwa na poziomie państwowym – stawia śmiałą tezę.
– Wyobraźcie sobie, że ktoś z zewnątrz, jakieś obce mocarstwo, albo jakaś organizacja, inspiruje hejt na konkretnych użytkowników, którzy są w stanie tej organizacji zaszkodzić. Na przykład na dziennikarzy, którzy są w stanie opublikować materiały dotyczące pewnej patologii. I na nich spada hejt. Są oni odżegnywani od umiejętności, rzetelności, od powagi przekazywania pewnego przekazu. Czy to nie jest niebezpieczeństwo dezinformacyjne dla całego społeczeństwa? Ja uważam, że tak – wyjaśnia na swój sposób Wiech.
Jakże znaną linię obrony przyjął tym wywodem red. Wiech. Ile razy to już słyszeliśmy, że jeśli ktoś nie zgadza się z jedyną słuszną linią to ruski albo inny agent? Ewentualnie siewca śmierci, jeśli tylko śmiał podważać covidową politykę i – o zgrozo! – na przykład nie założyć maseczki. Ci, co się sprzeciwiają, są z obcego wywiadu i koniec dyskusji.
Fragment wypowiedzi red. Wiecha skomentował Tomasz Sommer. „Panie Hałabało, rozumiem, że chodzi Panu o wpływ środowisk, delikatnie to nazywając filosemickich, które od dekad zakłócają komunikację prawdy w Polsce?” – zapytał Sommer.
Panie Hałabało, rozumiem, że chodzi Panu o wpływ środowisk, delikatnie to nazywając filosemickich, które od dekad zakłócają komunikację prawdy w Polsce? https://t.co/lDaOjviWnC
— Tomasz Sommer (@1972tomek) November 15, 2023