Jak donosi portal Interia, nie wszystkim w PiS-ie podoba się to, że Jarosław Kaczyński jest gotów walczyć do ostatniej kropli krwi o stanowisko wicemarszałka dla Elżbiety Witek.
W poniedziałek Sejm wybrał Szymona Hołownię na marszałka Sejmu. Poza tym wybrano pięciu wicemarszałków: Krzysztofa Bosaka (Konfederacja) – 272 posłów „za”; Włodzimierza Czarzastego (Lewica) 250 posłów „za”; Dorotę Niedzielę (KO) – 257 posłów „za”; Monikę Wielichowską (KO) 252 posłów „za” i Piotra Zgorzelskiego (PSL) – 267 „za”.
Swojego wicemarszałka nie ma natomiast jeszcze Prawo i Sprawiedliwość, które wystawiło Elżbietę Witek. Na tę kandydaturę nie przystali głosujący.
Jak mówi źródło portalu Interia, Jarosław Kaczyński nie zamierza wystawić nikogo innego niż Witek. – Uważa to za sprawę absolutnie zasadniczą – twierdzi anonimowy polityk Prawa i Sprawiedliwości.
„Na posiedzeniu klubu PiS przed poniedziałkowym, inauguracyjnym posiedzeniem Sejmu Jarosław Kaczyński miał mówić posłom, że decyzja o popieraniu Elżbiety Witek jest absolutnie ostateczna” – czytamy w artykule Interii.
– Argumentacja jest prosta. Jak wycofamy Witek, to będzie to przyznanie racji, że coś było nie tak z jej kandydaturą, a tego nie możemy zrobić. Poza tym jaką mamy gwarancję, że Lewica czy KO nie przyczepią się do kolejnego kandydata? Żadnej, więc po co? – wyjaśnia portalowi informator z PiS.
Nie wszystkim jednak odpowiada strategia Kaczyńskiego. „W nieoficjalnych rozmowach część z nich zastanawia się, do którego momentu jest sens upierać się przy kandydaturze Elżbiety Witek” – pisze Interia.
– Prezes mówi, że do końca, ale żeby walczyć z wrogiem, trzeba wiedzieć, co planuje. Nie mając swojego człowieka w prezydium, sami pozbawiamy się szansy na to, by wiedzieć co planuje druga strona – wytyka anonimowo Kaczyńskiemu jeden z polityków PiS.