Chiny chcą zbudować globalny, totalitarny, technokratyczny komunizm. Komunistyczna Partia Chin chce dominacji nad światem, regularnie czcząc rocznice największych zbrodniarzy.
W końcu nadeszła ta chwila. Xi Jinping wszedł na mównicę, ukłonił się i zaczął wygłaszać swoje przemówienie. Bezpośrednio za nim na ścianie dominował kolosalny portret boskiej postaci. Obraz był tak duży, że każdy, kto stałby obok niego, wydawałby się mniejszy od opadającej na klatkę piersiową białej brody tego człowieka. Przedstawiono go w czarnej muszce, z głową zwróconą w lewo, z zaciętym spojrzeniem wbitym w dal. Pod portretem znajdowały się liczby 1818-2018.
Xi Jinping rozpoczął swoje kazanie w charakterystyczny dla siebie sposób, jego głos palacza był niski, chropawy, z domieszką żwiru i smoły. Rozprawiał metodycznie, splatając historię życia myśliciela z historią współczesnych Chin, doprawiając narrację pełnymi uwielbienia cytatami z dzieł jego przyjaciół i uczniów. Po dłuższej rozgrzewce Xi Jinping w końcu przeszedł do sedna sprawy, wykrzykując:
Towarzysze! Jesteśmy tu dzisiaj, by wspominać i uczcić Karola Marksa. Jesteśmy tu, aby okazać nasz szacunek największemu myślicielowi w historii ludzkości. I jesteśmy tu również po to, aby zamanifestować naszą niezachwianą wiarę w naukową prawdę marksizmu.
Karol Marks był twórcą Manifestu Komunistycznego, dokumentu, który sprzeciwiał się instytucjom rodziny, religii, demokracji, wolnego rynku, a nawet granic, dokumentu, który nakłaniał swoich zwolenników do obalenia ich rządów siłą i ustanowienia nowego systemu, w którym wszystkie pieniądze, wszelka własność, broń i władza polityczna znajdowałyby się wyłącznie w rękach despotycznego państwa. Manifest Marksa został opublikowany w 1848 roku jako program Związku Komunistów – tajnego stowarzyszenia działającego w Anglii. Przetłumaczono go i rozpowszechniono tak, że w przyszłości stał się katalizatorem działalności radykalnych ruchów, które później ustanowiły rządy komunistyczne na całym świecie.
Karol Marks jako fundament
W swoim przemówieniu Xi Jinping dał jasno do zrozumienia, że kiedy mówi o socjalizmie, nie chodzi mu o liberalno-demokratyczny socjalizm praktykowany w północnej Europie. Mówi o komunizmie, ideologii wyznawanej przez reżimy w Korei Północnej, na Kubie i w byłym Związku Radzieckim. Mówi o formie rządu, który zabił przerażającą liczbę swoich własnych obywateli. W 1999 roku ostrożnie szacowano, że powstałe z inspiracji Marksa reżimy komunistyczne spowodowały w XX wieku śmierć stu milionów ludzi, z czego ponad połowę w samych Chinach. Uważa się, że komunistyczny rewolucjonista Pol Pot zabił w Kambodży co najmniej 20 procent populacji swojego kraju, a wiele z jego ofiar poddawano przed śmiercią okrutnym torturom. A tamtego dnia Xi Jinping przewodził całym Chinom w obchodach dwusetnej rocznicy urodzin Marksa, nawet bez odrobiny ironii. Podczas gdy taki był deklarowany cel uroczystości, cel rzeczywisty, jaki Xi Jinping miał na myśli, był o wiele odważniejszy. Był wręcz rewolucyjny.
Xi ogłosił: „Karol Marks poświęcił całe swoje życie obaleniu starego świata i ustanowieniu nowego. Walczył o to nieustannie, aż do końca”. I mówił dalej: „Marksizm jest teorią praktyczną, która prowadzi ludzi w ich działaniach na rzecz zmiany świata… Marksizm nie powinien tkwić ukryty w książkach. Powstał po to, by zmienić przeznaczenie ludzkości”.
Xi oznajmił słuchaczom, że trud życia Marksa nie poszedł na marne. Wieloletnie marzenie o stworzeniu bezpaństwowego kolektywu, globalnej komunistycznej cywilizacji i utopii, wciąż mogło się spełnić i pewnego dnia się spełni. Nadchodził socjalizm światowy. Dzięki Chinom międzynarodowy ruch komunistyczny był wciąż żywy, a w rzeczywistości nigdy nie był silniejszy.
Mimo że socjalizm światowy miał na swojej drodze zwroty i zakręty, nie zmienił się ogólny trend rozwoju społecznego człowieka. I się nie zmieni… Dzisiaj marksizm znacząco poprawia postęp cywilizacji ludzkości… Towarzysze! Marksizm nie tylko dogłębnie zmienił świat; on dogłębnie zmienił Chiny.
Xi Jinping uznał nauki Marksa za fundament, mówiąc: „Marksizm jest najważniejszą myślą przewodnią naszej Partii i naszego państwa. To potężna broń myśli niezbędna do zrozumienia, jak działa świat, do pojęcia podstawowych praw, do poszukiwania prawdy i zmieniania rzeczywistości”.
Ponownie podkreślił, że Chiny zmienią świat. Użyją swojej potęgi i wpływów, aby poprowadzić globalną społeczność w kierunku długofalowego celu, jakim jest międzynarodowy komunizm.
Następujące słowa rozbrzmiały w Wielkiej Hali Ludowej:
Musimy dobrze zrozumieć, że budowa komunizmu jest celem, który osiąga się w procesie historycznym. Odbywa się to etapami, jeden po drugim. Stanie się to dzięki nam, którzy połączymy odległe ideały komunizmu z socjalizmem i nadamy im chińskie cechy, a następnie spleciemy z wszystkim, co robimy teraz. Stanie się to dzięki nam, bo ufnie wierzymy w naszą ścieżkę socjalizmu o chińskich cechach, ufnie wierzymy w nasze teorie, w nasz system, w naszą kulturę. Musimy mocno wierzyć w ideały człowieka komunistycznego. I tak jak Marks, musimy przez całe nasze życie walczyć o komunizm.
Następnie, w lekko zawoalowanej groźbie, oczywistej dla każdego na widowni, kto mógłby żywić inne sympatie, Xi Jinping oświadczył, że człowiek, który odrzuca marksizm, czyni z siebie wroga coraz bardziej zintegrowanego świata. Byłoby o wiele lepiej, powiedział, dla każdego, gdyby pomógł „zbudować Społeczności Ludzi Dzielących Wspólną Przyszłość”. W tym haśle zrównał piękny skolektywizowany świat z wizją, która, jak obiecał, nie jest już tak odległa.
Skolektywizowany świat jest właśnie tam, za [horyzontem]. Kto ten świat odrzuca, zostanie przez ten świat odrzucony. Razem ze wszystkimi mieszkańcami świata podążającymi jedną drogą, musimy ciężko pracować przy budowie Społeczności Ludzi Dzielących Wspólną Przyszłość. Musimy zbudować piękniejszy świat.
I z prawie religijnym zapałem Xi Jinping przypomniał wszystkim zgromadzonym członkom KPCh, że ich dusze należą do marksizmu. „Towarzysze! Komunistyczna Partia Chin jest partią polityczną, która uzbroiła się w marksizm. Dla członka Komunistycznej Partii Chin marksizm jest duszą naszych ideałów i przekonań”. Kulminacją przemówienia Xi Jinpinga były następujące słowa:
Świętym obowiązkiem członka Komunistycznej Partii Chin jest nieustanne wspieranie rozwoju marksizmu. Będziemy zdecydowanie stosować marksizm do oceniania tej epoki, rozumienia tej epoki i przewodzenia tej epoce. Wykorzystamy witalność i bogate doświadczenie współczesnych Chin, aby wspomóc postęp marksizmu… Będziemy niestrudzenie szerzyć nowoczesny chiński marksizm w XXI wieku!
Zwieńczył przemówienie cytatem z najlepszego przyjaciela i współautora Marksa, Fryderyka Engelsa. Ceremonię zakończyło wykonanie Międzynarodówki – pieśni zainspirowanej Manifestem komunistycznym, która służyła za hymn bolszewikom i na początku istnienia Związkowi Radzieckiemu. Pieśń ta była kiedyś hymnem narodowym Chińskiej Republiki Radzieckiej, bazy KPCh w pierwszych latach chińskiej wojny domowej. Teraz śpiewa się ją na zakończenie wszystkich ważnych wydarzeń politycznych.
Gdy opadła kurtyna, kończąc wielką uroczystość Xi Jinpinga, rozbrzmiały słowa chińskiej wersji hymnu: „Będziemy panami świata! To już ostatnia walka. Zjednoczcie się! Wkrótce międzynarodowy komunizm zwycięży!”
Fragment pochodzi z książki Iana Eastona „Decydujące starcie. Tajniki globalnej strategii Chin”, wyd. Instytut Globalizacji, 2023.