Wybory prezydenckie w USA są zaplanowane na rok 2024. Republikanie mają swoje prawybory, w których i tak największe szanse ma były prezydent Donald Trump. Trzecia faza debaty między kandydatami Partii Republikańskiej odbyła się 8 listopada w Miami na Florydzie.
Brali w niej udział gubernator New Jersey Chris Christie, była ambasador USA przy ONZ Nikki Haley, gubernator Florydy Ron DeSantis, przedsiębiorca Vivek Ramaswamy i senator Tim Scott. Tematami była wojna między Izraelem a Hamasem, aborcja, gospodarka…
Bohaterem był jednak nieobecny na tej dyskusji Donald Trump. Pięciu republikańskich kandydatów atakowało faworyta prawyborów. „Każdy, kto spędzi następne półtora roku na procesach, próbując uniknąć więzienia i sądów, nie może przewodzić tej partii ani temu krajowi” – mówił były gubernator New Jersey, Chris Christie. „Mam dość porażek Republikanów” – mówił z kolei gubernator Florydy Ron DeSantis, zajmujący obecnie drugie miejsce w sondażach za Trumpem.
Dyskusja dotyczyła też polityki zagranicznej. Wszyscy republikańscy kandydaci okazywali bezwarunkowe poparcie dla „historycznego sojusznika” Izraela. „Ostatnią rzeczą, którą powinniśmy zrobić, to mówić Izraelowi, co ma robić” – stwierdziła była ambasador przy ONZ Nikki Haley (trzecia w sondażach).
Ciekawszy okazał się temat Ukrainy. Tutaj głosy się podzieliły. Niektórzy wzywali do zaprzestania pomocy dla Kijowa i „zakręcenia kurka” z dostawami. „Ukraina nie jest wzorem demokracji” – mówił biznesmen Vivek Ramaswamy, który pozwolił sobie nawet na nazwanie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego „nazistą”.
Sam Donald Trump zlekceważył debatę. Poparcie dla niego w szeregach Republikanów jest poziomie 58% i nawet cztery akty oskarżenia nie zmniejszają jego przewagi nad pozostałymi. W czasie debaty na Florydzie, sztab Trumpa zorganizował duży wiec wyborczy w miasteczku sąsiadującym z Miami o 18 kilometrów…
Seria prawyborów Partii Republikańskiej rozpocznie się w USA się 15 stycznia. Zwycięzca zmierzy się w listopadzie w wyborach prezydenckich z kandydatem Demokratów, najprawdopodobniej Joe Bidenem.
Źródło: AFP