Lotniskowiec Shandong należący do Marynarki Wojennej Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej bierze udział w kolejnych manewrach morskich zorganizowanych przez Pekin. Władze Tajwanu oświadczyły, że monitorują chińskie manewry morskie i lotniskowiec Shandong płynie w górę Cieśniny Tajwańskiej.
Lotniskowiec wpłynął do cieśniny oddzielającej Tajwan (Republikę Chińską) od Chińskiej Republiki Ludowej w środę, 8 listopada. Obecność tej jednostki i jej ruchu są monitorowane także przez Ministerstwo Obrony Stanów Zjednoczonych.
Tajpej podało, że armia Tajwanu obserwuje sytuację. W zeszłym miesiącu podobna flotylla z udziałem lotniskowca Shandong wpłynęła na Ocean Spokojny przez Bashi, obszar wodny oddzielający Tajwan od Filipin.
Każde tego typu manewry oznaczają na Tajwanie poziom alarmu. Przypomina się, że także we wrześniu, „Shandong”, jeden z dwóch operacyjnych lotniskowców chińskiej floty, został wykryty około 60 mil morskich (110 kilometrów) na południowy wschód od Tajwanu, kierując się w stronę zachodniego Pacyfiku.
Tego typu wywoływanie alarmu na Tajwanie i wprowadzanie w stan pogotowia także Amerykanów w to niemal stały element gry w „Chińczyka” uprawianej przez Pekin. Obecny rejs lotniskowca odbywa się jednak w kontekście zaangażowania USA na Bliskim Wschodzie.
Źródło: AFP/ Le Figaro