Strona głównaOpinieKorwin-Mikke OSTRO o działaniu Mentzena. "Nawet za Stalina tego nie było"

Korwin-Mikke OSTRO o działaniu Mentzena. „Nawet za Stalina tego nie było” [VIDEO]

-

- Reklama -

Janusz Korwin-Mikke był gościem kanału „BrzózkaTV”, gdzie ujawnił wiele interesujących informacji z wewnątrz Nowej Nadziei oraz Konfederacji. Założyciel „Najwyższego Czasu!” mówił m.in. o prezesie Sławomirze Mentzenie, zmianach w regulaminie Nowej Nadziei, czy sytuacji Grzegorza Brauna.

Odnosząc się do tego, że prawdopodobnie nie będzie startował z list Konfederacji, Korwin-Mikke stwierdził: „to p. Mentzen tak teraz twierdzi, nie wiadomo, czy jeszcze będzie prezesem niedługo, nie wiadomo, czy będzie podtrzymywał swoje zdanie”.

- Reklama -

Polityk przyznał, że „chyba nie dołożył dostatecznej staranności”, by uchronić się przed utratą władzy w Nowej Nadziei po przekazaniu funkcji prezesa Mentzenowi. – Myślałem jednak, że kol. Mentzen jest racjonalnym stworzeniem i będzie wiedział na czym polega jego interes – powiedział.

Jak widać się zawiodłem, nie wliczyłem czynnika, jakim jest p. Wipler – powiedział Korwin-Mikke i przyznał, że „nieopacznie” wyraził zgodę na dołączenie Wiplera do Nowej Nadziei.

P. Mentzen wprowadził jakiś taki dziwny punkt do regulaminu, że prezes ma prawo zmieniać decyzje sądu (partyjnego – przyp. red.), jeżeli uzna, że decyzje sądu naruszają interes partii. Jest to bardzo oryginalna fraza, nawet za Stalina tego nie było – stwierdził w swoim stylu Korwin-Mikke.

Poseł został zapytany o to, czy Artur Dziambor nie miał racji w sprawie Sławomira Mentzena, nestor wolnościowców stwierdził: „niestety okazuje się, że miał rację”. – Nie wierzyłem kol. Dziamborowi (…) nie dlatego, że miałem jakieś takie zaufanie, tylko po prostu zakładałem, że kol. Mentzen zna swój własny interes – podkreślił Korwin-Mikke.

Korwin-Mikke po raz kolejny oznajmił też, że decyzję, co robić dalej podejmie w ciągu dwóch tygodni, a na stole leżą opcje ratowania sytuacji w Nowej Nadziei lub założenia nowej partii. – Jeżeli dojdę do wniosku, że nie ma sensu się kopać z koniem, założę po prostu nową partię – stwierdził.

Poseł Konfederacji ujawnił też, że już około dwustu byłych i obecnych członków jego partii chce wstąpić do nowego tworu Korwin-Mikkego. Polityk nie ujawnił konkretów, bo „nie jest wariatem, żeby ogłaszać teraz takie nazwiska”.

Póki rządził kol. (Robert) Winnicki i ja, to ta partia kierowała się dobrymi, sprawdzonymi wzorami – powiedział Korwin-Mikke, zaś odnosząc się do tego, że ani on, ani Winnicki nie są już liderami swoich partii, powiedział: „za chwilę jeszcze wyrzucą (Grzegorza) Brauna i będzie święty spokój”.

Prezes-założyciel Nowej Nadziei dodał, że nie wiadomo, czy z klubu poselskiego Braun „sam nie wyjdzie”. – Zwracam uwagę, że kol. Braun nie jest popychadłem, nie lubi jak się go tak traktuje, jak się go traktuje w tej chwili – podkreślił.

Najnowsze