Były wiceprezydent z Partii Republikańskiej, Mike Pence wycofuje swoją kandydaturę na prawybory prezydenckie w 2024 roku. „To nie jest mój czas” – oświadczył Mike Pence, który nie dał rady przebić się w notowaniach sondażowych i wyraźnie ustępował m.in. Trumpowi.
Media są zgodne, że droga do kandydatury z ramienia Republikanów otwiera się trochę bardziej dla Donalda Trumpa. Były wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Mike Pence ogłosił swoją decyzję w sobotę 28 października.
Ciekawy jest tu wybór miejsca. Pence ogłosił to na posiedzeniu Republikańskiej Koalicji Żydowskiej (RJC) podczas konwencji w Las Vegas. „Po dokładnym rozważeniu szans i modlitwie zdecydowałem się zawiesić moją kampanię prezydencką” – mówił były wiceprezydent, sprawujący ten urząd w latach 2017–2021 u boku Trumpa.
Według specjalistycznego serwisu fivethirtyeight.com, Pence w sondażach miał około 3,8% głosów poparcia i raczej niewielkie szanse w starciu ze swoim byłym szefem Donaldem Trumpem, który pozostaje wielkim faworytem prawyborów Republikanów, pomimo postępowań sądowych.
Pence nie udzielił żadnych wskazówek mających na celu wsparcie tego czy innego kandydata, co mocno zaskoczyło jego słuchaczy. Na konwencji ma w sumie przemawiać ośmiu głównych kandydatów do nominacji Partii Republikańskiej, w tym i sam Donald Trump, który prowadzi w sondażach.
Według niedawnego sondażu NBC News Donald Trump ma zdecydowaną przewagę w prawyborach Partii Republikańskiej z intencją poparcia 59%. Za nim jest DeSanitis z Florydy, ale z poparciem wśród Republikanów na poziomie 16%.
Mike Pence suspends his struggling 2024 campaign https://t.co/O4X3r8Op9B pic.twitter.com/40lCTc3oF5
— The Man With No Name (@ghilblakley) October 29, 2023
Źródło: France Info