Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy twierdzi, że nowi posłowie Prawa i Sprawiedliwości rozmawiają z Trzecią Drogą na temat ewentualnej zmiany barw politycznych.
Prawo i Sprawiedliwość albo blefuje, albo rzeczywiście wierzy, że może mieć większość parlamentarną. Tak przynajmniej wynika z tego, co powiedział prezydent Andrzej Duda po spotkaniu z przedstawicielami wszystkich parlamentarnych opcji politycznych.
W mediach pojawiały się np. informacje o tym, że PiS próbuje „przekupić: przedstawicieli ludowców.
Tymczasem Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy w rozmowie z Radiem ZET wyjawiła, że wie o odwrotnej sytuacji, a mianowicie o tym, iż nowi posłowie PiS-u rozważają przejście do Polskiego Stronnictwa Ludowego lub Polski 2050.
– Od nas na pewno nikt się nie złamie. Powiem więcej: podczas spotkania u prezydenta, Andrzej Duda przyznał, że klub Lewicy jest jedynym, z którym nikt z PiS nie rozmawia. Bo my nie jesteśmy dla nich partnerem do rozmowy, jesteśmy na dwóch różnych biegunach – mówiła Scheuring-Wielgus.
– Wiem, że posłowie PiS, zwłaszcza ci, którzy po raz pierwszy zostali wybrani do Sejmu, zaczynają rozmawiać z PSL-em i Polską 2050 – zdradziła. – Ci „nowi” weszli generalnie na tonący statek. Nigdy wcześniej nie byli w parlamencie i chcą teraz z tego statku uciec. Czy reszta ich przyjmie? Tego nie wiem – stwierdziła.
Zapytano o to, czy naprawdę w rozmowach chodzi o chęć przejścia na stronę opozycji, lewicowa polityk odpowiedziała, że „oczywiście, że tak”.