Obroniliśmy i wzmocniliśmy swoje pozycje w polityce parlamentarnej; pozyskaliśmy też o jedną piątą więcej wyborców – szuka pozytywów po wyborach Krzysztof Bosak z Konfederacji.
Trwają powyborcze podsumowania. Bosak gościł w programie poranek „Siódma 9” na antenie Radia Nadzieja (i innych rozgłośni katolickich), gdzie powiedział, że nie odczytuje wyniku Konfederacji jako „porażki”, co z kolei sugeruje Sławomir Mentzen.
– Uważam że warto docenić to, że po pierwsze obroniliśmy i wzmocniliśmy swoje pozycje w polityce parlamentarnej, po drugie że pozyskaliśmy o jedną piątą więcej wyborców. Prawie 300 tys. nowych wyborców zagłosowało na nas po raz pierwszy – powiedział Bosak.
– Oczywiście ambicje były dalej idące, większe, stąd te nastroje rozczarowania w wieczór wyborczy – dodał.
Zdaniem współprzewodniczącego Konfederacji, największym zwycięzcą wyborów okazała się Trzecia Droga, która zagospodarowała elektorat wyborców niezdecydowanych. – Widać, że wyborcy niezdecydowani w ostatniej chwili wybierali taką opcję pozbawioną wyrazistego programu i tak wyrazistych liderów jakich ma Konfederacja – stwierdził Bosak. Zauważył także, że Lewica straciła około pół miliona wyborców, podczas gdy Konfederacja ich pozyskała.
Bosak przyznał, że najbliższym celem Konfederacji jest wyciągnięcie wniosków z wyniku wyborczego, a także jego poprawa w nadchodzących wyborach samorządowych i europarlamentarnych.
– Wyciągamy z tego wnioski i będziemy pracować dalej w horyzoncie tej kadencji, ale też zbliżającej się kampanii samorządowej czy europejskiej, w ten sposób żeby mieć szersze zaufanie wyborców – zaznaczył.