Prof. Leszek Marks, geolog z Uniwersytetu Warszawskiego, był gościem Krzysztofa Skowrońskiego w Radio WNET. Ekspert wypowiadał się na temat wpływu człowieka na klimat.
Rozmawiając o unijnej polityce Zielonego Ładu i dążeniu do neutralności klimatycznej do 2050 roku, prowadzący zapytał eksperta o to, czy można w skali procentowej wskazać, jak człowiek wpływa na zmiany klimatu.
CENISZ SOBIE WOLNOŚĆ SŁOWA? MY TEŻ!
Środowisko skupione wokół pisma "Najwyższy Czas!" i portalu NCzas.com, a także NCZAS.info od lat stoją na straży konserwatywno-liberalnych wartości. Jeżeli doceniasz naszą pracę i nie chcesz pozwolić na to, aby w Internecie zapanowała cenzura – KLIKNIJ wesprzyj naszą działalność. Każda złotówka ma znaczenie!Naukowiec przypomniał, że okresy ocieplenia i ochłodzenia klimatu występowały na świecie już wcześniej i były naturalne.
– W procentach nie powiem, ale mogę powiedzieć, że wpływ człowieka na klimat w skali globalnej jest znikomy, albo w ogóle go nie ma – stwierdził.
Profesor zaznaczył jednak, że człowiek może wpływać na klimat lokalnie, np. zabetonowując miasta, doprowadza do podwyższenia tam temperatury.
– Drugi czynnik to użytkowanie ziemi. Jeżeli wytniemy las, a będziemy mieli uprawy rolne, to wiadomo, że temperatura na tym obszarze wzrośnie – powiedział.
Naukowiec stwierdził także, iż nie ulega wątpliwości, że człowiek ma wpływ na środowisko i z tym należy walczyć. Wpływ na środowisko to jednak nie to samo, co wpływ na klimat.
– Natomiast walka z klimatem, jak to się często określa, nie ma sensu, bo zmiany klimatyczne są naturalne i można się do nich zaadaptować. Można określić strategię adaptacji do zachodzących zmian przez racjonalne działania – mówił ekspert i dodał, że „czynnikiem dominującym zmian klimatu są procesy naturalne”.
Co ciekawe, ekspert stwierdził, że jego poglądy podzielają koledzy po fachu, ale nie głoszą ich, bo straciliby granty.
– Środowisko geologów jest raczej sceptyczne wobec narracji klimatycznej, ale debatę krępuje lęk przed utratą grantów – powiedział prof. Marks.