Nowe fakty ws. bójki legalnych imigrantów w centrum Warszawy. Napastnik złożył zawiadomienie na ofiarę napaści

UWAGA! Tekst zdemonetyzowany!
CENZURA

Szanowny Czytelniku! Czytasz artykuł, w którym musieliśmy wyłączyć reklamy. Został on uznany za nienadający się do monetyzacji, zbyt kontrowersyjny, niepoprawny politycznie itd. Rozważ wsparcie Fundacji Najwyższy Czas, która pomaga utrzymywać portal nczas.info / nczas.com (KLIKNIJ)

Na jaw wychodzą nowe informacje dotyczące bójki imigrantów pod Dworcem Centralnym w Warszawie. Obaj przebywają w Polsce legalnie.

Jak pisaliśmy wcześniej, pod Dworcem Centralnym w Warszawie w biały dzień doszło do bójki dwóch osób. Na nagraniu widać było, jak murzyn okłada pięściami innego człowieka, najpewniej białego.

CENISZ SOBIE WOLNOŚĆ SŁOWA? MY TEŻ!

Środowisko skupione wokół pisma "Najwyższy Czas!" i portalu NCzas.com, a także NCZAS.info od lat stoją na straży konserwatywno-liberalnych wartości. Jeżeli doceniasz naszą pracę i nie chcesz pozwolić na to, aby w Internecie zapanowała cenzura – KLIKNIJ wesprzyj naszą działalność. Każda złotówka ma znaczenie!

Do sprawy odniosła się policja. Obecnie sprawa jest badana. W komunikacie przekazano, że „w momencie rozpoczęcia interwencji mężczyźni nie atakowali się, stali i oświadczyli policjantom, że doszło między nimi do kłótni i rękoczynów, ale żaden nie chce w tej sprawie składać zawiadomienia”. Więcej o tym przeczytacie poniżej.

Murzyn leje białego w Warszawie w biały dzień. Policja ujawnia nowe informacje [VIDEO]

„Onet” ujawnił nowe informacje w tej sprawie. 33-letni Turek – na nagraniu ten bielszy – złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez 20-letniego murzyna z USA.

– Zawiadomienie dotyczy uszkodzenia ciała – powiedział „Onetowi” mł. asp. Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Co zabawne, zebrane materiały dowodowe wskazują, że to Turek zaatakował murzyna. Ale jako, że to III RP to wcale nie przesądza o sytuacji. Amerykanin bowiem przewrócił napastnika na ziemię i dalej bił, co może – choć nie musi – zostać uznane za bzdurę, jak np. „przekroczenie granic obrony koniecznej”, choć nic takiego istnieć w cywilizowanym państwie nie powinno.

Obaj imigranci przebywają w Polsce legalnie. Ich tożsamość jest znana policji.

Za uszkodzenie ciała grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.