Strona głównaWiadomościPolska„To zwyczajny cynizm”. Znany aktor jako Święty Mikołaj reklamuje browar

„To zwyczajny cynizm”. Znany aktor jako Święty Mikołaj reklamuje browar

-

Czy Święty Mikołaj, który zachęca do picia piwa w Święta, to już przesada? W Internecie wybuchła ostra dyskusja po ostatniej reklamie jednego z browarów, w którym wystąpił znany aktor Tomasz Karolak.

Na początku grudnia Sosnowiec stał się areną wydarzenia „Manufaktura Świętego Mikołaja”, którego największą atrakcją był Tomasz Karolak. Aktor, od lat utożsamiany ze świąteczną atmosferą za sprawą serii „Listy do M.”, wcielił się w rolę Świętego Mikołaja, rozdając dzieciom upominki i pozując do pamiątkowych zdjęć. Przez cały grudzień Karolak pojawiał się w mikołajowym stroju w różnych zakątkach kraju. Dla przykładu w Krakowie odwiedził najmłodszych pacjentów Szpitala im. Gabriela Narutowicza, wręczając im pluszowe zabawki.

Równolegle w telewizji i Internecie ruszyła nowa kampania reklamowa piwa jednego z browarów. W niej pojawia się ten sam Tomasz Karolak, w podobnej zimowej scenerii i mikołajowej konwencji, tym razem zachęcający do sięgania po alkohol. Kampanii towarzyszy hasło: „Zima w swoim tempie”. Dorosły odbiorca – nawet jeśli reaguje niesmakiem – potrafi oddzielić fikcję od rzeczywistości i uznać to za kolejną kreację aktorską. Dla dziecka ta granica jednak nie istnieje. Widzi ono tego samego Świętego Mikołaja, który jeszcze niedawno wręczał prezenty, a dziś – w tym samym kostiumie – sugeruje, że picie piwa, także alkoholowego, jest czymś przyjemnym i normalnym.

Ta kampania ten wpływ ma i jest on negatywny”

Joanna Flis, psycholog i terapeutka, publicznie odniosła się do świątecznej kampanii piwa z udziałem Tomasza Karolaka. Jej zdaniem reklama niesie ze sobą negatywne konsekwencje społeczne, ponieważ zestawia alkohol z symboliką dzieciństwa i rodzinnych świąt. Taki przekaz – jak podkreśla specjalistka – oswaja obecność alkoholu w domowych rytuałach i przedstawia go jako coś naturalnego. Flis zwraca uwagę, że wykorzystywanie postaci Mikołaja oraz świątecznej atmosfery może być szczególnie szkodliwe dla dzieci, a także dla osób wrażliwych na problem uzależnień.

– Wykorzystanie w kampanii dziecięcej symboliki świąt to nie tylko ponury żart – to zwyczajny cynizm. Jako terapeutka pracująca z osobami uzależnionymi, współuzależnionymi oraz dorosłymi dziećmi alkoholików oceniam tę kampanię jako społecznie szkodliwą. (…) To nie jest kwestia gustu ani poczucia humoru. To kwestia odpowiedzialności społecznej i wpływu na zdrowie psychiczne. Ta kampania ten wpływ ma i jest on negatywny – wskazała Joanna Flis w swoim wpisie na Instagramie.

Czy politycy chcą coś z tym zrobić?

W Sejmie procedowane są obecnie – na różnych etapach prac i konsultacji – trzy projekty zmian w prawie, które dotyczą ograniczenia powyższych praktyk. Najdalej idąca propozycja Lewicy zakłada całkowity zakaz reklamy alkoholu, w tym również piwa. Projekt rządowy koncentruje się natomiast na regulacjach dotyczących opakowań i akcyzy. Z kolei propozycje ugrupowania Polska 2050 zmierzają do ograniczenia zarówno dostępności alkoholu, jak i jego promocji.

Część sceny politycznej uważa, że „coś trzeba zrobić”. Zwykle jednak górę bierze lobby browarnicze, a politycy wycofują się w obawie przed naruszeniem „świętego prawa Polaka do piwa”, spychając na dalszy plan prawo polskich dzieci do dorastania w przestrzeni wolnej od promocji uzależnień.

Źródło: fronda.pl, wp.pl

Najnowsze