Strona głównaWiadomościŚwiatCo dalej z zakazem sprzedaży aut spalinowych? Prezes koncernu apeluje o...

Co dalej z zakazem sprzedaży aut spalinowych? Prezes koncernu apeluje o…

-

- Reklama -

W tej sprawie zabrał głos były prezes koncernu Stellantis Carlos Tavares, który apeluje do Brukseli o „rezygnację z ekologicznych dogmatów”. Proponuje w zamian „wymianę starych, wysokoemisyjnych samochodów na nowsze modele, emitujące o jedną trzecią mniej spalin”.

Jego zdaniem, przejście na pojazdy elektryczne to „droga” technologia, na którą np. klasa średnia nie może sobie pozwolić. 28 października, Tavares stwierdził, że „nie możemy być dogmatyczni” w kwestii zakazu sprzedaży pojazdów spalinowych w Unii Europejskiej do 2035 roku.

- Reklama -XVII Konferencja Prawicy Wolnościowej

Były prezes firmy opublikował w zeszłym tygodniu książkę „Pilot w burzy”, w której podsumowuje swoją karierę zawodową, ale i omawia wprowadzenie zakazu sprzedaży nowych aut spalinowych i hybrydowych w UE od 2035 roku. To ważny głos w tej dyskusji.

Jego zdaniem, „istnieje bardzo proste rozwiązanie tego problemu, które polega po prostu na braku dogmatyzmu”, a wystarczyłoby wprowadzenie np. normy emisji spalin poniżej 100 gramów, aby zastąpić starzejącą się flotę pojazdów z emisją przekraczającą 300 gramów CO2.

- Prośba o wsparcie -

Bez cenzury. Bez kompromisów. Dzięki Tobie i z Tobą!

Bezkompromisowo przedstawiamy prawdę o Polsce i Świecie bez względu na działania aktualnej cenzury. Nie chodzimy na kompromisy. Utrzymujemy się z reklam i Twojego wsparcia. Jeśli chcesz wolnych mediów – WESPRZYJ NAS!

Były prezes Stellantis twierdzi, że ostrzegał przed kosztami „tranzycji ekologicznej” w motoryzacji. Wskazuje, że „podaż pojazdów elektrycznych jest bardzo duża i nie można powiedzieć, że nie ma producentów”, ale sama „technologia jest droga”. 50 proc. droższa niż technologia konwencjonalna i „klasa średnia nie będzie mogła sobie na nią pozwolić”.

Jego zdaniem „dogmatyzm doprowadził do wyboru rozwiązania, które jest niezwykle kosztowne dla społeczeństwa i zupełnie nieskuteczne dla planety”. Dodajmy, że w tle jest też chińska konkurencja, która od lat postawiła na „elektryki” i znacznie wyprzedza tu producentów zachodnich. Nakładanie cel na te auta i odpłaty do „elektryków” z Europy to z kolei ekonomiczna aberracja.

Źródło:France Info

Najnowsze