Dopiero co Sekretarz Generalny ONZ António Guterres mówił o „klimatycznej porażce”, a już zupełnym przypadkiem podobne hasła wygłasza kontrowersyjny miliarder i jawny zwolennik depopulacji Bill Gates. Jeden z najbogatszych klimatystów świata wezwał przywódców do przemyślenia strategii walki z klimatem i zmianę walki z używaniem węgla na rzecz adaptacji do ekstremalnych warunków pogodowych i wzmacnianie inicjatyw na rzecz zwiększania dobrobytu na świecie. To ostatnie stoi wprost w sprzeczności z odchodzeniem od węgla, które agresywnie wdrażano m.in. w Polsce.
Na oficjalnym blogu gatesnotes.com Bill Gates opublikował swoje przemyślenia przed konferencją klimatyczną COP30. Odbędzie się ona w dniach 10-21 listopada w Belem w Brazylii.
Przedstawiciele rządów zamierzają przedstawić zaktualizowane „zobowiązania klimatyczne” i ocenić postępy realizacji celów dotyczących energii odnawialnej, które uzgodniono na poprzednich szczytach.
Od 2015 roku realizowano agendę porozumienia paryskiego. Zakłada ono ograniczenie globalnego wzrostu temperatury poniżej 2 st. C w stosunku do epoki sprzed industrializacji. Minęła dekada, a wyznaczone cele nie tylko nie zostały osiągnięte, ale też są bardzo odległe. Co jednak ludzie na pomysłach ekoszaleńców stracili, tego już nie odzyskają.
Najwyraźniej z sytuacji zdają sobie sprawę sami agitatorzy klimatyzmu. Ostatnio szef skompromitowanej ONZ António Guterres przyznał, że klimatyzm przegrał. Pisaliśmy o tym w artykule poniżej.
Szef ONZ mówi w imieniu „klimatystów”. „Ponieśliśmy porażkę”
Teraz Gates mówi w podobnym tonie i wzywa do zmiany narracji, czy też „strategii”.
„Chociaż zmiany klimatyczne będą miały poważne konsekwencje – szczególnie dla mieszkańców najbiedniejszych krajów – nie doprowadzą one do zagłady ludzkości. W najbliższej przyszłości ludzie będą mogli żyć i prosperować w większości miejsc na Ziemi. Prognozy dotyczące emisji uległy obniżeniu, a dzięki odpowiedniej polityce i inwestycjom innowacje pozwolą nam znacznie bardziej ograniczyć emisje” – napisał klimatysta i zwolennik depopulacji na swoim oficjalnym blogu w tekście pt. „Trzy trudne prawdy na temat zmian klimatu”.
Dodał, że nie należy już skupiać się na temperaturze jako najlepszym wyznaczniku postępu. Zamiast tego należy „budować odporność klimatyczną poprzez wzmacnianie zdrowia i dobrobytu”.
„Chociaż zmiany klimatyczne dotkną ubogich ludzi bardziej niż kogokolwiek innego, dla zdecydowanej większości z nich nie będą one jedynym, a nawet największym zagrożeniem dla ich życia i dobrobytu” – przyznał, obalając klimatystyczną agendę przekonującą, że to zmiany klimatyczne wywołają apokalipsę i to w bardzo krótkim czasie.
Dalej stwierdził, że wyrzucanie bilionów dolarów na walkę z węglem w krajowych gospodarkach „nie jest najlepszym pomysłem” na walkę ze zmianami klimatycznymi. Bill Gates wezwał też przywódców państw do „głębokiej refleksji nad uczciwością” obecnej narracji.
„Wzywam wszystkich uczestników COP30 do zadania sobie pytania: Jak zapewnić, aby wydatki na pomoc przynosiły jak największe korzyści osobom znajdującym się w najtrudniejszej sytuacji? Czy środki przeznaczone na walkę ze zmianami klimatu są wydawane na właściwe cele? Uważam, że odpowiedź brzmi 'nie'” – napisał Bill Gates.
Tymczasem Unia Europejska, opierając się na właśnie zdezaktualizowanych klimatystycznych bredniach, niszczy swoje państwa członkowskie i – co gorsza – rabuje mieszkańców Europy pod pretekstem „ochrony klimatu”.

