Żołnierz Wojska Polskiego postrzelił we wtorek wieczorem przy granicy z Białorusią imigranta z Sudanu. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w środę, że interwencję spowodowało agresywne zachowanie migrantów i miała ona zapewnić bezpieczeństwo innym osobom.
Dowództwo Operacyjne RSZ poinformowało na platformie X, że do incydentu doszło w rejonie odpowiedzialności Placówki Straży Granicznej w Narewce podczas zatrzymywania migrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granicę państwową.
„Zgodnie z obowiązującymi procedurami żołnierze Zgrupowania Zadaniowego Podlasie użyli środków przymusu bezpośredniego, w tym broni gładkolufowej” – napisało dowództwo.
Podkreśliło, że działania te były podyktowane niezastosowaniem się do poleceń i miały na celu zapewnić bezpieczeństwo żołnierzom oraz przeciwdziałać agresywnemu zachowaniu nachodźców.
Żołnierze przekazali Straży Granicznej pięciu zatrzymanych imigrantów. Nikt z żołnierzy biorących udział w interwencji nie został poszkodowany.
Jednego z zatrzymanych migrantów Straż Graniczna przetransportowała do SOR-u w Hajnówce. U obywatela Sudanu stwierdzono ranę postrzałową uda, spowodowaną gumową kulą wystrzeloną z broni gładkolufowej. Życiu nachodźcy nie zagraża niebezpieczeństwo.
We wtorek na granicy polsko-białoruskiej zanotowano 100 prób jej nielegalnego przekroczenia. 20-osobowa grupa migrantów wdarła się na teren RP.
Jak poinformowała rzecznik Podlaskiego Oddziału SG mjr Katarzyna Zdanowicz nielegalni imigranci po poszukiwaniach zostali zatrzymani.