Dr Sławomir Ozdyk podczas konwencji wyborczej Grzegorza Brauna zwrócił uwagę na największe w Unii Europejskiej rozbrojenie, które dotyczy właśnie Polaków. Podkreślił też skalę przemytu broni z Ukrainy do Polski i Zachodniej Europy i ostrzegał przed nienaprawialnymi szkodami, które wywoła napływ imigrantów do Polski.
Sławomir Ozdyk zapytał zgromadzonych, czy „tu jest Polska”, na co tłum odkrzyknął „tak”.
– Oto mam dla Was złą wiadomość. Już niedługo – odpowiedział dr Ozdyk.
– Już niedługo, moi drodzy, gdyż polskojęzyczny warszawski rząd robi kilka rzeczy, na które nie możemy się zgodzić. Z jednej strony, za chwileczkę, bo wojna na Ukrainie – o czym mówiliśmy kiedy, w 2022 roku, a nawet w 2021 – się skończy. Z jednej strony, sprowadzają nam, będą nam sprowadzać straumatyzowanych, banderowskich, ostrzelanych bojowców, którzy przyjadą tutaj do swoich matek, żon i kochanek. I wszyscy tutaj wjadą, bo ich wpuścimy. Wejdą do Polski jak nóż w masło – stwierdził Ozdyk.
– Z drugiej strony warszawski rząd, niemiecki rząd w Warszawie, jak tu mówił pan Michalkiewicz, rząd Generalnej Guberni, ściągnie nam, i to nie są moje słowa, to są słowa pana posła Brauna, subsaharyjczyków, inżynierów z nożami w zębach. A w środku zostaniemy my. My, rozbrojone Polin. Jesteśmy najbardziej rozbrojonym krajem w Unii Europejskiej. Białorusini mają więcej broni od nas, nie mówiąc o Ukraińcach – podkreślił Sławomir Ozdyk.
– Nikt wam tego nie mówi, ale komisarze ludowi w Brukseli mają strach w oczach, gdyż przemyt broni z Ukrainy do Polski, do krajów skandynawskich i Europy Zachodniej idzie pełną parą – kontynuował.
– Żaden płot tego nie zatrzyma – podkreślił.
– Nikt wam nie mówi, że ci subsaharyjczycy, których wam tutaj przyślą, zmienią wasze kody kulturowe. Wasze życie się zmieni – mówił Sławomir Ozdyk.
– Wystarczy w moim ukochanym, małym Nakle nad Notecią, 27 tysięcy mieszkańców, wystarczy 50 subsaharyjczyków, którym pobudują tam miasteczko kontenerowe. I tutaj uwaga, apel do państwa: Szukajcie Judaszy, którzy za 30 strebników będą wynajmować lub sprzedawać działki w waszych miejscowościach, bo 49 punktów migracyjnych to nie są te punkty, w których oni będą mieszkać – zwrócił uwagę.
– Oni będą, wzorem Europy Zachodniej, rozprowadzeni po Polsce powiatowej. To do was się ich wyśle – stwierdził.
– Nie na Jagodno, nie do Wilanowa. Przyjdą do was i wówczas będą zmieniali wasze życie. Czy wy wiecie, że kobieta, która nie jest zakwefiona, sama prosi się o gwałt? Czy wy wiecie, że dziewczynka dziewięcioletnia oddana staremu facetowi za żonę, małżeństwo wówczas takie może być skonsumowane i to nie jest pedofilia? – pytał dr Ozdyk.
– Macie dzieci, macie córki, macie żony. Ale macie też synów, którzy mogą być pobici, zasztyletowani. W Niemczech tworzą się milicje obywatelskie, które patrolują drogi dzieci z domu do szkoły i ze szkoły do domu. Pamiętacie modły ostatnio pod meczetami? Usłyszeliśmy wszędzie „no są muzułmanie, to muszą się modlić”. Są, bo ich ściągnęli. Zero meczetów w Polsce – kontynuował dr Sławomir Ozdyk.
– Jeżeli w Polsce mają być budowane meczety, to jeden do jednego. Jeden meczet w Polsce, jeden kościół w Arabii Saudyjskiej – stwierdził.
Następnie zapytał, „dlaczego zero meczetów w Polsce”?
– Ano, „sułtan” turecki, pan Erdogan, często cytuje wiersz pod tytułem „Armia Islamu”. Przytoczę państwu fragment, za który swego czasu pan Erdogan poszedł do więzienia. „Meczety są naszymi koszarami, minarety są naszymi bagnetami, kopuły meczetów są naszymi hełmami, a wierni, w nim się modlący, są naszym wojskiem” – powiedział dr Ozdyk.
– Zero meczetów w Polsce – powtórzył.
– Jest jeszcze druga wersja tego wiersza. Nie „wierni modlący się w meczetach są naszym wojskiem”, tylko „łona naszych kobiet są naszym wojskiem”. A mamy, mamy takich polityków w Polsce z neokonfederacji. Właściwie to polityczki. Mówi się polityczka czy pani polityk? Sam już nie wiem. Mamy takich polityków w Polsce, którzy mówią „nielegalna migracja, fuj. Ale legalna, okej”. A po co jest nam potrzebna, ich zdaniem, legalna migracja? Dla prokreacji. Czy wy możecie to zrozumieć? – mówił.
– To już nie tylko „łona naszych kobiet będą naszym wojskiem”, ale i „łona polskich kobiet będą wojskiem islamu” – podkreślił.
– Moi drodzy, nie znacie życia. Nie znacie życia, które do was nadchodzi. Nie macie [jeszcze – red. nczas] do czynienia z wpychaczami. To są ludzie, najczęściej straumatyzowani, tak przynajmniej pisze pisze mainstreamowa prasa, którzy wpychają innych pod nadjeżdżający pociąg. Albo metro. Nie znacie tego, iż w parkach, na plażach, w miasteczkach po zapadnięciu nocy nie można spokojnie wyjść na ulicę. Nie wiecie o tym, że jazda komunikacją zbiorową może być waszą ostatnią. Nie mieliście do czynienia z subsaharyjczykami z nożami w zębach, którzy atakują dzieci w przedszkolu. Dzieci w przedszkolu są atakowane! Droga waszego dziecka z domu do szkoły czy też ze szkoły do domu może być drogą ostatnią! Nie chcemy tego w Polsce – powiedział dr Sławomir Ozdyk.