W studiu Najwyższego CZASu! swoją obecnością zaszczycił nas Prezes Konfederacji Korony Polskiej Pan Grzegorz Braun, kandydat na Prezydenta RP. Wspólnie z redaktorem naczelnym komentuje skandaliczną wypowiedź Ministry Edukacji Narodowej Pani Barbary Nowackiej. Opowiada również o mitach, jakie funkcjonują wokół obozu w Oświęcimiu, nie bojąc się postawić tezy, że stał się on jednym z głównych antypolskich ośrodków propagandowych.
Tomasz Sommer: Wczoraj mieliśmy obchody 80-lecia zajęcia Auschwitz przez Armię Czerwoną.
CENISZ SOBIE WOLNOŚĆ SŁOWA? MY TEŻ!
Środowisko skupione wokół pisma "Najwyższy Czas!" i portalu NCzas.com, a także NCZAS.info od lat stoją na straży konserwatywno-liberalnych wartości. Jeżeli doceniasz naszą pracę i nie chcesz pozwolić na to, aby w Internecie zapanowała cenzura – KLIKNIJ wesprzyj naszą działalność. Każda złotówka ma znaczenie!Grzegorz Braun: Dobrze, że używasz słowa „zajęcia”, zamiast „wyzwolenia”, dlatego że nie za bardzo było już kogo wyzwalać. Poza tym, osiągnąwszy tę rubież, Armia Czerwona natychmiast zutylizowała ją do swoich celów i na terenie Auschwitz-Birkenau powstały kolejne placówki obozów filtracyjnych, do których sowieci pakowali tych, których ujęli w drodze na Berlin i mieli wątpliwości co do ich lojalności. Na terenie dawnego niemieckiego nazistowskiego obozu był sowiecki obóz koncentracyjny. To oczywiście nie przybrało aż tak gigantycznych rozmiarów fabryki śmierci, ale podobnie było na Majdanku, gdzie pojawili się Sowieci i do jednych baraków zapakowali żołnierzy AK dywizji wołyńskiej, a do drugich żołnierzy dywizji kościuszkowskiej. Część infrastruktury wykorzystywała sama armia sowiecka, czemu zawdzięczamy, że w ogóle coś przetrwało. Bo to, co nie zostało zajęte, zostało zebrane przez okoliczną ludność pierwszej zimy na opał z 1944 na 1945 rok.
Tym niemniej jednak zajęli, kogoś tam jednak wyzwolili i była to armia sowiecka, której tradycję kontynuuje dzisiejsza armia rosyjska. Wczoraj zaś przedstawiciele państwa rosyjskiego byli nieobecni. Obecny był natomiast Pan Prezydent Zełenski, który kontynuuje tradycję banderowców, którzy, jeśli się pojawiali na ziemiach polskich, to raczej po stronie obsady. Ukraińcy się szkolili, aby następnie wchodzić do załóg obozów w Sobiborze, Bełżcu czy Treblince.
Dla sprawiedliwości trzeba tutaj dodać, że istnieje ścieżka narracyjna mówiąca o Armii Czerwonej, która w większości składała się z żołnierzy frontu ukraińskiego, więc Prezydent Zełenski jest prezydentem państwa, które jest spadkobiercą tradycji banderowskiej.
On już nie jest prezydentem.
Teraz jest przedłużonym prezydentem.
Jest prezydentem przez zasiedzenie, bo skończyła mu się kadencja, a teraz władzę powinien przejąć przewodniczący Rady Najwyższej, ale wyborów nie urządzają. Może czekają, aż Andrzej Duda opuści swoje stanowisko, żeby móc skutecznie skonsumować swoje awanse trwające już lata i deklaracje nie tyle ukraińskie, co ukrainofilskie.
W każdym razie wczoraj były wspomniane wcześniej obchody. Ja mam do tych obchodów, jak i do Oświęcimia, stosunek emocjonalny. Kiedy byłem w szkole podstawowej, znalazłem w bibliotece moich rodziców książkę autora, który się nazywał Jan Michalak. Był to więzień z numerem bodajże 3273, nastolatek z Warszawy, który został zgarnięty z ulicy wraz ze swoim ojcem. Ojciec tam zginął, a on przeszedł marsz śmierci w Auschwitz, trafił do Gross-Rosen, a potem przenieśli go do ośrodka III Rzeszy.
Ale cudem przeżył i to opisał.
On to opisał jako amator, nie jako literat, który chciał ciągnąć esencję. Opisał to, co widział, językiem potocznym, bo nie był zawodowym pisarzem.
Lektura obowiązkowa? Polecasz?
Moim zdaniem lektura obowiązkowa. Ja tę książkę przeczytałem potem jeszcze 3 razy, a jest ona długa, ma ok. 500 stron.
Nie przeżył Oświęcimia siedemnastoletni brat cioteczny mojej mamy Aleksander Stawiski. Za jakąś konspirację trafił do Oświęcimia i nie wiemy, czy dożył swoich osiemnastych urodzin. Więc tym bardziej przeżywam dramatycznie zawłaszczanie pamięci Oświęcimia przede wszystkim przez Żydów, ale również robienie z tego lewackiego festiwalu poprawności politycznej. Tam przeplatają się różne wątki, nawet walka z globalnym ociepleniem.
Szczytem skandalu było to, co wypowiedziała Pani Ministra Edukacji Nowacka.
„Polscy naziści” – mówi Pani Nowacka – „zbudowali obozy na terenach okupowanych przez Niemcy”.
Ja sam na początku nie wierzyłem, że Pani Nowacka przeczytała to z kartki.
Wobec tego ja tego nie skomentuję, ale cisną się na usta słowa – podobne przejęzyczenie – jak z tego filmu.
Może nie będę powtarzał tej anegdoty, każdy może sobie znaleźć: nasz aktor Kowalewski przejęzyczył się do naszej aktorki Figury w filmie „Świeć, Panie”. W każdym razie mamy 80-lecie. Byli tam rabini, był Król Anglii.
Notabene Król Karol, który wyliczył szereg grup ofiar tego bestialstwa, zapomniał o Polakach. Przecież pamiętamy, że więcej niż 20 lat temu w jakimś podręczniku do historii na Wyspach Brytyjskich, w tabelce dla uczniów, którzy mieli się czegoś dowiedzieć o II Wojnie Światowej, Polska została dopisana do państw osi, w szeregu z Niemcami i Włochami.
Spójrzmy na zdjęcie ze wspomnianych obchodów. Mamy rabina Schudricha…
Kłamcę jedwabieńskiego, tak jest.
Mamy rabina Shmuleya, który jest producentem gadżetów erotycznych oraz napisał podręcznik „Seks koszerny”.
A w chwilach wolnych od tego „zajęcia dodatkowego” zajmuje się wprowadzaniem na rynek różnych liderów, przywódców i postaci, istotnych również dla polskiego życia publicznego.
Również rabin Stambler grał na rogu, a ja cały czas szukałem, gdzie jest Św. Maksymilian Maria Kolbe.
Nie ma.
W ogóle ta postać zniknęła.
Nie ma, dlatego że Św. Maksymilian jest w poprzek i pod prąd w każdej epoce. To jest coś niesłychanego. Tak było również za jego życia. Tak było za Niemców, którzy go tego życia pozbawili, tak było za komunistów i tak jest dzisiaj, za post-, euro-, neokomuny. Św. Maksymilian nie mieści się w schematach. Dzisiejszy schemat wypowiedziała Ministra Nowacka. Ja przypuszczam, że w jej pustej mózgoczaszce rzeczywiście tak się to logicznie ułożyło, że są jacyś polscy naziści, zatem to zapewne oni zbudowali obozy. W Stanach Zjednoczonych pokłosiem produkcji telewizyjnych typu „Holocaust”, „Shoah” Lanzmanna, i oczywiście certyfikatem koszerności na tym wszystkim była „Lista Schindlera” Szpilberga, gdzie esesmani w Oświęcimiu nawołują się po polsku. Więc w świecie, w którym wszyscy coraz mniej wiedzą, bo czytają nie za wiele, nawet nie potrzeba pewnie złej woli, żeby mieć taki poziom dna świadomości historycznej. Chciałbym odnotować, że nie wystarczy żadna dymisja Minister Nowackiej, proszę Państwa. Tę panią powinien przesłuchiwać prokurator na okoliczność prawdziwego kłamstwa oświęcimskiego.
Ona się tłumaczy, że miała coś innego napisane na karteczce, ale z obfitości serca usta mówią i przeczytała coś innego.
Niech się tłumaczy prokuratorowi, jeśli się tylko znajdzie w Polsce taki prokurator. Na razie są prokuratorzy, którzy realizują zamówienia banderowskie.
Bodnarowskie.
Bodnarowsko-banderowskie i pociągają ludzi przed sądy, za to że śmieli przypominać rzeź wołyńską i że w ogóle mają jakąś pamięć historyczną. Więc czy są polscy prokuratorzy? Jeśli są – wzywam! Proszę wezwać Panią Nowacką, niech Wam wytłumaczy, skąd się wzięło to przejęzyczenie i co miała napisane na karteczce. Najlepiej niech tę karteczkę załączy jako dowód w sprawie. My tutaj oczywiście ironizujemy, lecz to jest śmiech przez łzy. Kręcimy bekę z Pani Minister Nowackiej, ale sprawy są najpoważniejsze. Najpoważniejsza kwestia jest taka, że teren niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz-Birkenau, to de facto jest strefa eksterytorialna w Polsce. Funkcję nadzorczą sprawuje tam coś, co się nazywa Rada Oświęcimska. Członków tej rady powołuje polska władza, nawet chyba i sam premier powołuje członków międzynarodowej Rady Oświęcimskiej. Potem oni się z tej rady przesiadają. Pani Engelking-Boni, jak pamiętasz, została przeniesiona na inny odcinek frontu, do muzeum Polin, czyli innego ośrodka antypolskiej, żydowskiej propagandy.
Spójrzmy jeszcze na zdjęcie z Królem Anglii, które obiegło cały świat. W tle mamy „World Jewish Relief, Jewish Community Centre of Krakow”, a jest to impreza sponsorowana przez Państwo Polskie.
Wiesz, jak wczoraj wyglądał Kraków? Kraków jest takiego dnia przystawką do Oświęcimia, w związku z tym słudzy już nie tylko Ukrainy ścielą się na rozkaz. Państwo Polskie jest podwykonawcą i lokajem, które podaje tacę, aby można było urządzać tam sabaty czarownic, w których Polska i polskie ofiary wojny zostają skutecznie wymazani.
I którym następuje, jak powiedziała Minister Nowacka, przypisanie winy. Wina niemiecka nie była tam specjalnie podkreślana. Przyznam, że gdyby tydzień temu ktoś mi powiedział, że ona powie coś takiego, to bym nie uwierzył. Jeżeli przyjmujemy dygnitarzy i za to płacimy, to Państwo Polskie powinno w tym momencie reklamować nas, a nie nie wiadomo kogo.
Państwo Polskie abdykowało, zwinęło się i wycofało. Skoro Państwo Polskie jest tutaj nieobecne, to i naród nie może być obecny. Wobec tego Polak z biało-czerwoną flagą w Oświęcimiu będzie ocenzurowany, o ile w ogóle go tam wpuszczą. Jak wiemy, ekspozycja dotycząca Św. Maksymiliana Kolbe i ofiar Oświęcimia nie jest wyeksponowana i nie zahaczają o nią żydowskie czy w ogóle zagraniczne wycieczki.
My tkwimy już w tych procesach od dekad, ale wielu zwłaszcza młodych widzów o tym nie wie, że depolonizacja i dechrystianizacja Auschwitz trwa od początku 1989 roku. Szczególnym tego akcentem była likwidacja zakonu karmelitanek w Oświęcimiu.
I walka o krzyż w tym miejscu. Było w tym rzeczywiście coś fascynującego. To misterium zła i globalna nagonka, której celem było wypędzenie z bardzo rozległego terenu obozu katolickich zakonnic modlących się za dusze zamęczonych i pomordowanych. Było to niesłychane, w tym celu został uruchomiany rabin z Nowego Jorku.
Rabin Weiss.
Naskakiwał on na ówczesnego prymasa Polski. Niestety to, że skapitulowała władza świecka, łatwiej zrozumieć. Ale również władza duchowna uległa takiemu autoterrorowi i się z tego wycofała. Teraz jesteśmy 30 lat później i w Oświęcimiu pani z rządu warszawskiego mówi, że ten obóz zbudowali „polscy naziści”. Jako kandydat na Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej mówię, że jest to rzecz, z którą można i należy skończyć z dnia na dzień. Państwo Polskie nie powinno nigdy, przenigdy, sponsorować ani utrzymywać propagandystów antypolskich, takich jak Gross, Grabowski czy Engelking-Bonni. A oni są utrzymywani przez nas o tyle, o ile czerpią z różnych funduszy ministerialnych czy zakotwiczeni na innych posadach utrzymują się z budżetu. To się powinno skończyć, zaś ekshumacja w Jedwabnem powinna być wznowiona.
Dziękuję za rozmowę.