Strona głównaWiadomościEkspert wskazuje na lobbing koncernów piwnych w Sejmie: Ulotka była dystrybuowana wśród...

Ekspert wskazuje na lobbing koncernów piwnych w Sejmie: Ulotka była dystrybuowana wśród posłów

-

Czy w polskim Sejmie miał miejsce wyrafinowany lobbing przemysłu piwowarskiego? W czasie komisji ekspert przytoczył niepokojące fakty.

W środę 8 stycznia 2025 roku w Sejmie odbyło się łączone posiedzenie Komisji Zdrowia i Komisji Gospodarki i Rozwoju. W trakcie dyskusji głos zabrał m.in. Adrian Kłos, prezes Stowarzyszenia Naukowego Natura i Ekologia, który dwukrotnie dokonał zatrzymania obywatelskiego pijanych kierowców, gdzie „każdy z nich tłumaczył się, że jest po paru piwach”. Ekspert przedstawił w Sejmie ulotkę, którą w grudniu 2024 roku Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie rozpowszechniał wśród posłów. Według Kłosa ulotka służyła szerzeniu dezinformacji, co w korespondencji mailowej potwierdziło nawet Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.

– (…) W mediach, m.in. na Salon24, co było szeroko komentowane w blogosferze, pojawił się artykuł obnażający manipulacje branży browarniczej. Została wydana ulotka przez Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego, która według rewelacji tego portalu była dystrybuowana wśród posłów. W ulotce znajdują się informacje, że akcyza na piwo jest za wysoka, co jest oczywiście nieprawdą; że spada ogólnie spożycie alkoholu, przez to, że spada spożycie piwa, co też nie jest oczywiście prawdą, ale głównym hasłem przewodnim tej ulotki jest hasło, że piwo to nie jest wódka. Co to znaczy? Piwo to jest sok? Wszystko idzie w kierunek narracji, że piwo to nie jest alkohol. Dochodzi do jakiś absurdów, że spółdzielnia na Mokotowie jest obklejona hasłami „Zakaz spożywania piwa i alkoholu”. I ta narracja, niestety, zaczyna zakorzeniać się w naszym społeczeństwie, przez to, że piwo jest ogólnie dostępne. Reklama jest wszędzie. Trafia do dzieci. Celebryci reklamują. W sporcie… tylko i wyłącznie piwo – wskazywał Adrian Kłos, prosząc o załączenie ulotki do protokołu z komisji.

– Dlaczego mówię o tej ulotce? Ta ulotka powołuje się na dane Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. Dziennikarz zwrócił się do Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, które poinformowało dziennikarza – i tutaj zacytuję – „Ulotka zawiera błędy w interpretacji wyników (sugerowanie że wzrosła konsumpcja alkoholi mocniejszych niż piwo, co jest nieprawdą (…), a całość robi wrażenie materiału przygotowanego w sposób tendencyjny i nieobiektywny”. Czy więc te dane są niefortunnie zebrane przez Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego czy może jest to próba nacisku, żeby nie podwyższać akcyzy i nie zakazywać reklamy piwa? Zacytuję na szybko kilka twardych danych. Dziennie sprzedaje się w Polsce 16 milionów sztuk piwa w opakowaniach półlitrowych (…). W Polsce konsumenci spożywają najwięcej alkoholu w piwie. 55% spożywanego alkoholu to jest 93 litry na osobę rocznie. Piwo jest najczęściej wybieranym pierwszym napojem alkoholowym i regularnie spożywanym przez 33% konsumentów. To dane IBRIS-u, Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. Także walczmy z przyczynami, zakażmy reklamę piwa i nie dajmy się manipulować takimi właśnie ulotkami – argumentował w Sejmie prezes Stowarzyszenia Naukowego Natura i Ekologia.

Browary Polskie bronią się

Po wystąpieniu Kłosa głos zabrał Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. Przedstawiciel branży zareagował emocjonalnie, ironizując, że skoro pojawiają się wnioski o podwyższenie akcyzy, to może warto podnieść ją „tak o 200%, może też 300%, może też 500%. Ja uważam, że trzeba odważniej, trzeba podnieść o dwa złote, to nie będzie deficytu budżetowego”. Nie spodziewał się jednak, że jego słowa wywołają salwy śmiechu, a zgromadzeni odpowiedzą brawami, żartobliwie aprobując ideę podwyżki akcyzy na piwo o dwa złote jako sposób na rozwiązanie problemów gospodarczych Polski.

– Ulotka to zbiór informacji, danych liczbowych, danych statystycznych pokazujący, jakie są trendy na rynku alkoholowym, zarówno w piwie, jak i w alkoholach mocnych, jak wygląda kwestia akcyzy zarówno w Polsce, jak i krajach ościennych, a wszystko to zrobiliśmy dlatego, żeby pokazać, jakie są fakty i prawdziwe liczby – bronił ulotki Morzycki.

Kim jest Bartłomiej Morzycki? Oprócz pełnienia funkcji reprezentanta przemysłu piwowarskiego należy również do Związku Stowarzyszeń Rada Reklamy. Czy w takiej sytuacji może zachować obiektywizm wobec propozycji zakazu reklamy piwa, które jako jedyny napój alkoholowy nie podlega ustawowemu zakazowi reklamy?

Najnowsze