Nowa kampania promocyjna, podobno Polski, zrealizowana przez Ministerstwo Turystyki pod kierownictwem ministra Sławomira Nitrasa, wywołała burzliwą dyskusję w mediach społecznościowych. Dyskusję krytycznym wpisem rozpoczął Tomasz Sommer.
W centrum kontrowersji znalazło się zdjęcie przedstawiające koszykarza NBA Jeremy’ego Sochana oraz kolarki Katarzyny Niewiadomej. Sommer określił tę kampanię jako „zestaw obowiązkowy: murzyn z tarantulą na głowie i blondynka”.
Co to jest? To „reklama Polski” zaserwowana publiczności przez Ministerstwo Turystyki dowodzone przez Sławomira Nitrasa. Zestaw obowiązkowy: murzyn z tarantulą na głowie i blondynka. Czy Uśmiechnięci zwariowali do końca?https://t.co/f6IZ1xOerJ pic.twitter.com/uoYQhXInba
— Tomasz Sommer (@1972tomek) November 14, 2024
Wypowiedź spotkała się ze skrajnie różną reakcją internautów. Jedni zarzucali rasizm i nad tymi absurdalnymi wpisami spuścimy zasłonę milczenia. Inni przypomnieli polskie korzenie czarnoskórego sportowca, uważając tym samym, że nadaje się na ambasadora Polski.
Arkadiusz Cimoch zwrócił uwagę na rodzinną historię Sochana: „Pradziadek […] Zygmunt Sochan, walczył w wojnie obronnej 1939, a następnie w konspiracji. Był więźniem niemieckiego obozu KL Stutthof. Zawodnik i trener warszawskich klubów piłkarskich”.
Wszystko to możliwe, bo pochodzimy od Adama i Ewy. Natomiast to nie usprawiedliwia Ministerstwa Turystyki w promowaniu Polski przy pomocy rasistowskiego stereotypu, dobrze znanego z innych reklam: czarny i biała. Zapewniam Pana, że w Polsce jest b. dużo potomków wojny obronnej… https://t.co/ef54GnO1rF
— Tomasz Sommer (@1972tomek) November 14, 2024
Były poseł Artur Dziambor stanął w obronie kampanii, podkreślając wyjątkową pozycję Sochana. „Dżizas, Tomek Sommer, mamy jednego, podkreślam JEDNEGO reprezentanta w całym NBA i jest to właśnie Jeremy Sochan! Reprezentanta, który grą często zachwyca, jest Polakiem, mówi po polsku i chętnie mówi o Polsce będąc tam, co czyni go ambasadorem marki jaką jest Polska w koszykarskim świecie. Są akcje różnych ministerstw, które zasługują na krytykę, ale ta krytyka jest wyjątkowo kulą w płot. Myślę, że w ramach zadośćuczynienia powinieneś zaprosić go na wywiad i wrzucić na okładkę „I’m sorry!” – napisał.
Sommer rozwinął później swoją krytykę. Jak wskazywał, kampania ma głębsze ideologiczne podłoże.
„Wszyscy, którzy myślą, że w tym zdjęciu chodzi o promocję Polski, Tatry, Hel, sukces koszykówki albo kolarstwa oczywiście całkowicie się mylą. W tym zdjęciu chodzi o wzorzec rasowy i płciowy – słowem to rasizm w czystej postaci, in situ, bo modele zostali dobrani ze względów rasowych. Ma on oczywiście normalizować określone wprost relacje międzyrasowe, tworzyć wrażenie, że ani pochodzenie ani historia nie są ważne. Ta propaganda ma na celu niszczenie spójności społecznej oraz oczywiście naraża tych, którzy jej ulegną, na osobiste nieszczęście. Nie ma żadnego znaczenia kim są modele. Przed nimi były setki czy tysiące innych w takim układzie, po nich będą następni. Taką propagandą zajmuje się Ministerstwo Sportu Sławomira Nitrasa” – rozwinął Sommer.
Wszyscy, którzy myślą, że w tym zdjęciu chodzi o promocję Polski, Tatry, Hel, sukces koszykówki albo kolarstwa oczywiście całkowicie się mylą. W tym zdjęciu chodzi o wzorzec rasowy i płciowy – słowem to rasizm w czystej postaci, in situ, bo modele zostali dobrani ze względów… pic.twitter.com/jCVDuXKlKz
— Tomasz Sommer (@1972tomek) November 15, 2024
W międzyczasie do dyskusji włączył się sam Sochan, który odpowiedział na wpis Sommera. „Tak, mój przyjacielu 😎 nigdy nie wiadomo, może jesteśmy dalekimi kuzynami… 😉 Guys go to Poland, it’s beautiful!” – napisał koszykarz.
W odpowiedzi Sommer zaproponował sportowcowi wywiad. „Panie Jeremy, Pan jest moim przyjacielem? Bo nigdy wcześniej o Panu nie słyszałem, i, obawiam się, że Pan o mnie też nie słyszał. Coś mi się wydaje, że Pan albo zmyśla, albo nie rozumie słowa „przyjaźń”. W dodatku ja nie muszę przyjeżdżać do Polski, bo nigdy z niej na dłużej nie wyjeżdżałem. Ale jak Pan jest moi przyjacielem to zapraszam na kawę do redakcji, żeby omówić te złożone problemy. Kiedy Pan wpadnie?” – odpowiedział redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!”.
Panie Jeremy, Pan jest moim przyjacielem? Bo nigdy wcześniej o Panu nie słyszałem, i, obawiam się, że Pan o mnie też nie słyszał. Coś mi się wydaje, że Pan albo zmyśla, albo nie rozumie słowa „przyjaźń”. W dodatku ja nie muszę przyjeżdżać do Polski, bo nigdy z niej na dłużej nie… https://t.co/rZNRCINzBP
— Tomasz Sommer (@1972tomek) November 15, 2024
Do dyskusji włączył się również Janusz Korwin-Mikke, który przedstawił szerszą interpretację zjawiska.
„Ludzie! O czym Wy piszecie? Nie mam pojęcia, kim jest ten Pan i ta Pani – i nie wie tego 99,999% ludzi, którym ma być wciskana ta „polskość”. Ich nazwiska, narodowość i obywatelstwa są obojętne. To nie ma ŻADNEGO znaczenia. Chodzi o to, że ONI uparcie suflują pary 'on czarny – ona biała’, by pokazać, że teraz Murzyni są górą” – napisał. Zdaniem polityka chodzi o rozbijanie „patriarchalnego społeczeństwa”.
W kolejnym wpisie Korwin-Mikke podkreślił, że w całej dyskusji wywołanej przez Sommera nie chodzi w ogóle o osobę Sochana. „W Polsce nie wiadomo dlaczego realizowane jest zalecenie Deep State by pokazywać o ile się da i gdzie się da białą kobietę z ciemnoskórym!!” – podsumował Korwin-Mikke.
Radek Sikorski, nasz nowy Nostradamus, dawno temu przewidział, że Polacy zmurzynieją. I chyba stało się. https://t.co/rah5bjVvGb
— Tomasz Sommer (@1972tomek) November 15, 2024
Uff, ktoś zrozumiał i użył racjonalnego argumentu. Jednak nie chodzi o to, jak JEST, tylko o FAŁSZYWĄ rzeczywistość, jaką ONI kreują. Podobnie np. śp. dr Alfred Kinsey sfałszował swój raport twierdząc, że ogromna liczba Amerykanów to zboczeńcy – i to pozwoliło zdemoralizować USA.… https://t.co/AqdcDBV5ON
— Janusz Korwin-Mikke (@JkmMikke) November 16, 2024
Ale zrobiła się gównoburza z powodu twita Tomasza Sommera.
Czuję się w obowiązku dowalić do pieca.
Jeremy Sochan razem z Katarzyną Niewiadomą pojawili się w spotach promujących Polskę za granicą (czytaj: głównie w Europie). Kampania została rozhulana przez Ministerstwo Sportu i… pic.twitter.com/0df4Q5HBzi
— BostonTea (@BostonTea84) November 15, 2024
Ciekawostką może być także to, że na kampanię wydano 20 mln złotych, a jest ona promowana w… Polsce. Wszystko wskazuje na to, że to typowe działanie rządowych propagandystów lewicowego światopoglądu – wyciągnąć kasę, pokazać, że coś się robi i promować multikulti.
Dyskusja nadal się rozwija.